Witajcie
Wiosna się rozkręca na dobre, a ja patrząc na swój trawnik mam mieszane uczucia. U kilku sąsiadów trawa już zielona, a u mnie jakaś taka bura i wymarniała.
Trawnik mam młody, w zeszłym roku na wiosnę siany. W lato był piękny. Tydzień temu w ramach rozgrzewki całość wygrabiłem. Był z tego wór sianka. Ponieważ mam ciężką ziemię i widać, że całość jest zbita po zimie, wczoraj zrobiłem aerację - narobiłem się jak głupi, bo 200m2 machnąłem ręcznie grabiami (odległości między otworami ~10 cm). W weekend chcę wysypać trawnik piaskiem, by wypełnić dziurki i w ten sposób rozluźnić ziemię.
Temperatury w mojej okolicy są już wiosenne (+5/10 w nocy i +10/15 w dzień). Czy taki wygląd/kolor trawy to normalny objaw o tej porze, gdy tuż obok u sąsiada trawa już wegetuje i praktycznie można ją już kosić (widać na jednym ze zdjęć)? Co może być z nią nie tak? Źle przezimowała i przymarzła/przyschła? A może wynika to z mieszanki (mam trawę sportową) i jej późniejszego "przebudzenia"?