Pszczółko, takie mam te namnażarki...zupełnie zwyczajne, a postępuję tak jak napisałam, jest to też zgodne z radami Danusi, do ktorych link podała na str 17 tego wątku
...z tym, ze ja przygotowuję sadzonki w dość sporym zagęszczeniu w tej dość obszernej namnażarce ( jest tu na pewno ponad 500 szt), przykryję wszystko tzw włóknina zimową i tyle...na poczatku podlewałam te sadzonki, a teraz juz przestałam, deszcze wystarczą...na drugim obrazku te sadzonki w doniczkach to tamtegoroczne, jak któraś na rabacie mi wypadnie , to stąd biorę...