Dzięcioły też wyciągają pisklaki. Ale generalnie to wyciągają w celach spożywczych, więc raczej by śladu nie było.
Czasem zdarza się też - nierzadko - że rodzice sami wyrzucają najsłabsze pisklę, bo albo jemu coś jest, za mało je albo co, albo też oni nie mogą wykarmić wszystkich. Albo zupełnym przypadkiem pisklę wypada, bo za dużo towaru jest w gnieździe i sięgają do otworu.
Pułapka na ślimaki zmyslna, gdzie taka zakupic? moj mezus dzis zaklad odstraszacze na krety i nornice zdemontowane jesienia.
a ja dzis o 5.30 rano wyfrunełam do lasu, nie moglam spac taki swiergot za oknem, Wicio tez nie spal. Wziełam dziada i poszlismy w las. Pieknie było tak mroczno, mgliscie i tajemniczo. Podreptalismy najpierw na zerowiska żurawi, troche poogladalismy i powrot do domu. Jak wracalismy to natknelismy sie na łosia i pieknego jelenia (prawde mowil lesniczy, ze bryka u nas łoś). widzialam tez kilka liskow. Wiciowi niekoniecznie podobała sie wycieczka ale droga powrotna na raczkach w zawinietym reczniku ukoila psiego nerwa jak wrocilismy to Kastek leniwiec dalej chrapal z mezatym. nic ich nie ruszyło. Dopiero dziamgolacy ekspres i kawa.
Wiem, że teraz większe zwierzęta polują na mięsko dla swoich pociech. I właśnie to marnotrawstwo mnie dziwi.
No tak ale gniazdo jest martwe, nie został żaden pisklak.
I takie marnotrawstwo było w budce sikorek w ubiegłym roku. Dziwiłam się, że nie całe gniazdo zostało wybrane
Gosia korzystam ile moge, wczoraj poszlismy wczesniej spac to nie bolało. Za to w deszczowe poranki drugi bialas jest nie do ruszenia. nawet powieki nie uniosł tylko sie bardziej rozwalil na lozku. autentycznie usłyszałam westchnienie radosci i satysfakcji, ze ma wiecej miejsca
a w ogole to uwielbiam to moje miejsce o poranku, tylko ogrod i las za plotem motywuja mnie do wczesnego wstawania w weekendy od wiosny do jesieni.
pulapki zakupie bo wygladaja znacznie estetyczniej niz moje michy z piwem, ktore bialasy podprowadzaja