Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ranczo Szmaragdowa Dolina

Pokaż wątki Pokaż posty

Ranczo Szmaragdowa Dolina

sylwia_slomc... 22:24, 13 lip 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82140
Waclaw napisał(a)


To się starszym chłopcom podoba

O widzisz. Na szczęście już się jednemu udałam to teraz w klapkach mnie ogląda
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 22:25, 13 lip 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82140
Dorota123 napisał(a)
Pooglądałam relację z pobytu w Wojsławicach, strasznie mi żal, że to tak daleko od nas. Tam jest tak pięknie.

No daleko, to fakt....
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 22:26, 13 lip 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82140
Waclaw napisał(a)


Doroto, może w przyszłym roku?

No właśnie, kto powiedział, że nie
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Katkak 22:49, 13 lip 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Chodź zobacz do czego się u mnie przyczyniłaś.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
sylwia_slomc... 22:50, 13 lip 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82140
Katkak napisał(a)
Chodź zobacz do czego się u mnie przyczyniłaś.

Lecę bo u Kasi wyczytałam, że jest coś nowego
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 21:41, 14 lip 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82140
Z wieści ogrodowych od 4 dni codziennie trochę pada....trochę to jest dobre określenie bo nie mówi nic....
Dziś dla przykładu jak Gościa miałam pokrapywało kilka razy, a pożegnało mocnym deszczem, który padał raptem 5 minut. wydawałoby się, że ziemia powinna napić wody bo podlewana powoli, stopniowo wsiąka.......
Nic bardziej mylnego niestety, nie wiem co jest grane , ale jak grzebaliśmy dołki pod trzecią donicę to się okazało, że pod trawą wilgoć tylko na 5 cm w głąb, a potem zbita i wyschnięta skała, łopata normalnie uskrobać nie mogła:9
A jak sadziłam rudbekie od Kasi to w bylinówce nawet tyle nie nasiąkło, ledwo na 3 cm I skała. Efekt napita koniczyna w trawniku, która jest świetna przy suszy bo moment zakrywa brązowe placki wyschniętego "trawnika"
Ale już byliny niekoniecznie z tej wilgoci mają szansę skorzystać, że o drzewach nawet nie wspomnę. Przyjdzie nam mimo "deszczu" kilkudniowego podlewać rośliny. Jesień już mam na całego, Kasia świadkiem bo sama uwierzyć nie mogła, ale to szczera prawda niestety do tego stopnia, że już mam na wierzchu liście szafirków tych co przed zima z ziemi wychodzą, a eM się śmieje, że mi jeszcze drugi raz zdążą w tym roku zakwitnąć

Donice skończone, jeszcze nam zostało wybić folią tą w podwórku i można będzie ruszać z dalszą robotą ziemną


Dla tych co mają wątpliwości:

O rośliny w ogrodzie dbam sama Mam na myśli przycinanie przesadzanie, rozmnażanie, plewienie( tylko przed Mają miałam koleżanki kochane do pomocy)ewentualne opryski czy nawożenie - plus pomysły i plany ogrodowe. Em kosi trawę od dwóch lat jak już rośliny podrosły...wcześniej dwa lata też kosiłam sama całość. Wiosną eM wyrywa co większe chwasty między ogrodzeniem, a tujami resztę trocinówek też plewię sama. Nie leżę Em podlewa drzewa na górze, bo sadzone na jego życzenie w większości, a tam trzeba konewki z wodą tachać. Do połowy ogrodu podlewam raczej ja, choć w tym roku bez pomocy eMa bym nie poradziła, bo roślin sporo, a susza doskwiera tak, że to walka o przetrwanie roślin jest

Chłopcy( jeden dawno dorosły, drugi za chwilę) pomagają raz chętniej raz mniej chętnie w drobnych pracach typu przynieść konewkę wody czy przelecieć z grubszych chwastów ścieżki z kamyków. I to też raz na ileś tam tygodni Ponieważ wszędzie mam otoczak to jest to małe piwo raz dwa i zrobione w godzinkę wszystkie.
Oraz pomagają przy pracach konstrukcyjnych gdzie w jednego chłopa i kobietę nie poradzi, też nie zawsze bo np. Jak nie chcą to wołami nie zmusi i radźcie sobie sami.
I starszy kosi w podwórku, tam naprawdę dużo tego nie ma.

W ocieplaniu roślin na zimę i zabezpieczaniu pomaga mi eM bo z reguły jest to robota po ciemku do latarki. Trudno samemu.


Poza tym z ogrodu korzystamy Wszyscy, bo jest nasz wspólny więc i praca wspólna. Wolę, żeby mieli ruch jakikolwiek na powietrzu niż ślęczeli przed laptopem i jeśli się to Komuś nie podoba to trudno.

Tyle gwoli sprostowania, bo może się wydawać, że Oni robią, a ja tylko fotki cykam. Mnie po prostu nie ma kto cyknąć, a po robocie jestem tak uciorana, że moje nogi ostatnio to mały pikuś, więc by piksele w aparacie poszły.
Myślę,że rozjaśniłam ciut sytuację, a reszta niech sobie myśli co chce, nie zależy mi co będą o mnie gadali
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 23:19, 14 lip 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82140
Dalsza część relacji, zapraszam
https://www.ogrodowisko.pl/watek/8579-wojslawice-2018-07-08?page=11
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
polinka 00:59, 15 lip 2018


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Sylwia, czytałam u Justyny, że masz problem z opuchlakami
Polecam konkretnie polać Decisem.Niestety i u mnie w drugiem ogrodzie miałam z nimi problemy...

Z deszczem i niby konkretnym nawodnieniem gleby mam ten sam problem...pada od poniedziałku a pod miskantami mam sucho sąsiedzi z uśmiechem spoglądają na moje bieganie w deszczu z konewkami
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
sylwia_slomc... 01:52, 15 lip 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82140
polinka napisał(a)
Sylwia, czytałam u Justyny, że masz problem z opuchlakami
Polecam konkretnie polać Decisem.Niestety i u mnie w drugiem ogrodzie miałam z nimi problemy...

Z deszczem i niby konkretnym nawodnieniem gleby mam ten sam problem...pada od poniedziałku a pod miskantami mam sucho sąsiedzi z uśmiechem spoglądają na moje bieganie w deszczu z konewkami

Polinko jak na razie opuchlaków nie mam, ale o mały włos bo gdybym różę wsadziła z ziemia to by mi za chwile stadami latały po ogrodzie, na szczęście sprawdzam ziemie w której rośnie roślina przed posadzeniem i jak zobaczyłam larwy to decyzja mogła być tylko jedna, nie mogłam tego wsadzić w takim stanie. Wytrzepałam całą ziemię spomiędzy korzeni razem z larwami, wypłukałam woda resztki i dopiero poszła do dołka
Myślę, że roślinom nic już nie grozi. Ziemia zawiązana w worku w kuble na śmieci. Ale dziękuję za troskę i witam u siebie

Z wodą to jest jednak problem mega, liczę nadal na deszcz tylko obfitszy i dłużej.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
anka_ 08:17, 15 lip 2018


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Czytam Sylwio że jesteś zachwycona Wojsławicami a na mnie niestety nie zrobiły takiego wrażenia. Napewno warte obejrzenia, zwłaszcza dla miłośników liliowców. Ale zdecydowanie Bolestraszyce to bardziej mój ķimat.
Ale hortensje nad stawami bardzo mi się podobały.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies