Mąż mój, przerażony zbliżającymi się moimi przedwiosennymi działaniami w domu, przemieniającymi pokoje na szklarnię, przygotował mi wreszcie, po ok. 20 miesiącach od pierwszej deklaracji, bardzo praktyczny mebelek
Mebelek zrobiony z resztek, dlatego część musiałam pomalować, ma kółeczka z blokadą i będę nim mogła wyjeżdżać nawet na balkon, żeby hartować roślinki
Teraz to już mogę zacząć myśleć o wysiewach
Niee, jeszcze nie. Dopiero zacznę
Twoje zdjęcia wczoraj wrzucone namieszały mi w głowie O 1 w nocy kombinowałam, jak by tu inaczej poprowadzić grab przez środek działki. Ech... ciężki żywot.
Mebelek z resztek po meblach kuchennych, które też Mężuś zrobił.
A najfajniejsze, że można go bezproblemowo przesuwać
Nie, nie wysiewam, jeszcze czekam.
Sporo innych rzeczy mam do pokończenia, ale już wkrótce się za to wezmę.
Nie ważne, że trzeba było czekać, ważne iż cudny mebelek, kal z żurnala
A co z drzewami, wybrałaś coś? No bo jak ogród bez drzew?
Gosiu pięknie dziękuję za nasionka
Czyżby ,M zrobił prezent Walentynkowy ?
Przypominam ,że czekam na fotki pokoju starszego ,ja właśnie dzisiaj rozpoczęłam malowanie półek na lego ,jutro może ta ścianę co ma być czarna .