Irenko, w sobotę 21 skończyłam z grubsza kopanie: przkopałam warzywnik, ścięłam kapusty, pochowałam dalie i mieczyki. Pozbierałam jeszcze trochę nasion, z grubsza posprzątałam
W tamtym tygoniu nie kopałam, śniegiem popruszyło, ziemia zmarznięta, bo na minusie. Już chyba nie będę kopać, bo dżdżownicom i innym robaczkom tyłeczki by zmarzły