Ewcia, pisałaś u Eli o różach. Zapytam się więc jeszcze raz: Czy róża comte de chambord i róża mme boll to są różne róże?
Bo kupiłam jako dwie różne.
Możesz mi je pokazać u Ciebie? Masz je?
Mam je pierwszy rok, sadzone wiosną.
Poczytałam o zwyczajach i jakoś mnie ta parówka nie zaskoczyła zwłaszcza że te sałatki ziemniaczane mają pyszne. Masz może jakiś fajny przepis - może by na Sylwestra zrobić.
W Niemczech wielu renomowanych znawców róż (np. Christine Meile) i historycy różani uważają, że Mme Knorr, Mme Boll i Comte de Chambord to jedna i ta sama róża. Zawirowania historyczne (wojny) i pomyłki w szkółkach prawdopodobnie doprowadziły to tego, że to ta sama róża pod trzema nazwami. Comte w starych książkach różanych/katalogach opisywana jest inaczej niż teraz, miała inny kolor i słabo się sprzedawała. Natomiast Boll zaraz po wprowadzeniu na rynek stała się hitem. Pod nazwą Comte sprzedawana jest obecnie Mme. Boll. Nie jestem tylko pewna, czy już zostały przeprowadzone badania genetyczne.
Ewuniu, dziękuję. Wyglada na to, ze obok siebie posadzilam dwa takie same krzaczki pod różnymi nazwami. Ale to mi nie przeszkadza. Dobrze, ze przyadkiem trafiłam na to wyjaśnienie.
Pozdrawiam Ewuniu.