Malinki super. Siewki też cudne. U mnie to jakoś takich niespodzianek nie ma.
Z moimi malinami to ja jestem pewna że ziemia im nie pasuje ale może kiedyś trafię na odmianę która dobrze się poczuje. Praktycznie co roku jakiś krzak dosadzam bo eM wciąż miejsca widzi.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Aniu moje maliny są wymieszane, nie mam podziału na odmiany, kiedyś gdy rosły przy płocie za garażem psy postanowiły przeprowadzić przebudowę tego miejsca i zaorały je równo z ziemią, poutykałam je z powrotem i cieszyłam się, że przeżyły. Wiem tylko, że była tam polka
Wzięłam od siostry zdechłe graby, będzie żywopłocie, przysłoni śmietnik
wszystkie żyją, ostatni w najgorszym stanie zawiązał nowe pąki mam nadzieję, że zaraz będą liście
Wczoraj przenosiłam na brzozową wrzosy. Mają kilka lata ale nigdy nie zakwitły. Przy tej okazji każdy nich ugięłam z nadzieją, że się ukorzenią, teraz podobno najlepszy okres na ich ukorzenianie