Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Makusia 08:29, 10 paź 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
HAniu ja znowu nie na temat Masz takie balie i inne cudności przed wejściem frontowym- zinstruuj mi, jak tam roślinki sadziłaś? W donicach wkładałaś do takiego "cebrzyka" (wiem, cebrzyk drewniany, nie metalowy), czy normalnie ziemię sypałaś do balii i dopiero roślinki sadziłaś? Jakieś otwory wybijałaś od spodu? Jak to funkcjonuje w praktyce? Widziałam takie w pewnym sklepie, ale nabrałam wątpliwości, czy to tylko osłonka, czy może robić za donicę? Bo jak osłonka, to nieco nieforemna, bo chyba ciężko jedną dużą donicę w takim kształcie znaleźć...
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Anda 09:17, 10 paź 2016


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33637
Gruszeczko, czytałam co pisałaś o krzewuszkach u Makadamii. Zgadzam się z Tobą w 100% Te normalne odmiany o zielonych liściach jako tło na rabacie się kompletnie nie sprawdzają. Właśnie w sobotę moją drugą wywaliłam, znaczy dałam koleżance. Na jej miejsca wsadziłam kolumnową rajską jablonkę. Zobaczę, jak ta się sprawdzi Teraz mam tylko jedną krzewuszkę, właśnie tą o purpurowych liściach, malutką, kompaktową. Na razie jeszcze mnie nie denerwuje
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
makadamia 09:58, 10 paź 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
A mnie te krzewuszki tak kiedyś zachwycały i żałowałam, że nie mam na nie warunków

Gruszko, kolory jesienne u Ciebie przecudne - zwłaszcza ten ciemny róż (amarant?) mnie zachwyca.

Ja się cieszę z jesieni. Co prawda wstawać się nie chce, wychodzić się nie chce ale przynajmniej w końcu nie mam rozterek ani stresu, że robię nie to co powinnam. Latem, jak jest ładna pogoda (a tej było dużo w tym roku) to albo siedzę w ogródku i mam wyrzuty sumienia, że znowu dzieci głodne chodzą, albo siedzę w kuchni i wściekam się, że taka piękna pogoda się marnuje.
A tak, to nawet przy kompie mogłam posiedzieć w weekend, co mi się od wielu miesięcy nie zdarzyło
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Gruszka_na_w... 18:31, 10 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Makusia napisał(a)
HAniu ja znowu nie na temat Masz takie balie i inne cudności przed wejściem frontowym- zinstruuj mi, jak tam roślinki sadziłaś? W donicach wkładałaś do takiego "cebrzyka" (wiem, cebrzyk drewniany, nie metalowy), czy normalnie ziemię sypałaś do balii i dopiero roślinki sadziłaś? Jakieś otwory wybijałaś od spodu? Jak to funkcjonuje w praktyce? Widziałam takie w pewnym sklepie, ale nabrałam wątpliwości, czy to tylko osłonka, czy może robić za donicę? Bo jak osłonka, to nieco nieforemna, bo chyba ciężko jedną dużą donicę w takim kształcie znaleźć...


Kiedy to przywiozłam, to akurat coś z gałęziami przycinałam w ogrodzie. Na dno cebrzyka- wanienki rzuciłam gałęzie (gdzies tak do połowy wysokości- gęsto). Na to kompost, nie był całkiem rozłożony, ale tylko taki miałam pod ręką (nie chciało mi sie jechać po ziemię do sklepu). Wsadzałam dalie, komarzycę, kocankę, begonię, to białe- żagwin?, coś z drobnymi niebieskimi kwiatkami i coś o bordowo-zielonych liściach. Dobierałam w połowie zwisy i stojące. Rośliny dobieram intuicyjnie.

Przywiozłam też kamionkowe gary-beczki. Dawniej kisiło się w nich kapustę i ogórki. W tych na dno układałam duże (wysokie)doniczki, odwrócone do góry nogami. Chyba sypałam keramzyt. Potem kompost.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 18:45, 10 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
makadamia napisał(a)
A mnie te krzewuszki tak kiedyś zachwycały i żałowałam, że nie mam na nie warunków

Gruszko, kolory jesienne u Ciebie przecudne - zwłaszcza ten ciemny róż (amarant?) mnie zachwyca.

Ja się cieszę z jesieni. Co prawda wstawać się nie chce, wychodzić się nie chce ale przynajmniej w końcu nie mam rozterek ani stresu, że robię nie to co powinnam. Latem, jak jest ładna pogoda (a tej było dużo w tym roku) to albo siedzę w ogródku i mam wyrzuty sumienia, że znowu dzieci głodne chodzą, albo siedzę w kuchni i wściekam się, że taka piękna pogoda się marnuje.
A tak, to nawet przy kompie mogłam posiedzieć w weekend, co mi się od wielu miesięcy nie zdarzyło


Początkujący ogrodnik przy wyborach roślin kieruje się głównie zdjęciami, a te robione są zawsze w apogeum cudowności. rzadko spotyka się zdjęcie przedstawiające roślinę w 4 porach roku. To moja nauka po tych paru latach posiadania ogrodu. Dlatego wszędzie teraz piszę, że trzeba układając plan ogrodu widzieć go w 4 porach roku.
Asiu, kiedyś wysłaliśmy nasze pacholęta do sanatorium na 6 tygodni. W pierwszym tygodniu odwiedzaliśmy znajomych, w drugich zaczęliśmy robić druga rundę odwiedzin, ale czuliśmy, że to jakieś dziwne tak kogoś często nachodzić. W trzecim tygodniu zaczęliśmy wykazywać objawy splątania, w czwartym depresji, a w piątym przywieźliśmy pacholęta do chałupy. Nie wiedzieliśmy, co robić z wolnym czasem (na usprawiedliwienie dodam, że to były czasy przedkomputerowe, z TV na dwa programy, bez galerii handlowych i innych pożeraczy czasu). To doświadczenie nauczyło mnie, że trzeba sobie wcześniej zaplanować, co będzie się robiło, kiedy pacholęta wylecą z gniazda. Nie ma wtedy syndromów opuszczenia, a młode mają święty spokój.
Jesteś usprawiedliwiona. to było przygotowanie do późniejszego etapu życia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 18:55, 10 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Ewo, odmianę Purpurea Nana bardzo lubię. Nad tamtymi podumam, ale raczej czymś je zastąpię. Po głowie chodzi mi obiela i porzeczka krwista. Może zmieści się tam fotergilla. Coś znajdę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
ryska 19:11, 10 paź 2016


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11651
Znów trafiłam na dawkę mądrości życiowych, och jak ja się z Tobą zgadzam
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Gruszka_na_w... 19:19, 10 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Nie padało, temperatura była znośna- idealne warunki na prace ogrodowe.
Posadziłam czosnek ozimy (jadalny), wysiałam szpinak i sałatę na wczesnowiosenny zbiór. Wsadziłam do ziemi cebule tulipanów i czosnków. Przy wsadzaniu główkowatych męłłam pod nosem niecenzuralne słowa. Nie lubię drobnicy cebulowej. Natknęłam się na siewki jeżówki.

Warzywnik i siewki jeżówki- dla tych, co nie widzieli, a oczekują.


Na koniec zrobiłam rundkę ogrodową.

Kalina watanabe i oczar pośredni



Krzewuszki Purpuera Nana i Anabelka z miskantem ML i rozplenicą Paul's Giant. Rozplenicy zrobiło się tam trochę za ciasno.


Długa prosta w ogóle i szczególe

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 19:33, 10 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
ryska napisał(a)
Znów trafiłam na dawkę mądrości życiowych, och jak ja się z Tobą zgadzam


Czuję się baaaaaaaardzo staro , skoro to, co piszę, zaczyna uchodzić za mądrości życiowe.

Rysko, jak ja Ciebie teraz rozumiem. Dobrze, że masz swoje pasje. Bardzo Ci pomogą.
Dla Ciebie coś z mojej aktualnej pasji.

irga pomarszczona plus aster z rozplenicą oraz berberysy (nie mogę przestać się zachwycać ich zmianą barw)

rozplenica i proso rózgowate





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 19:50, 10 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Narożnik brzozowy
Perukowiec podolski i miłorząb, w tle forsycja Maluch



Na pierwszym zdjęciu (nad żółtą tawułą) zielonolistne krzewuszki- zero przebarwień- pójdą do kasacji.Na drugim zdjęciu wnętrze zagajnika brzózkowego- do przemyśleń zimowych - czym zadarnić? Astry już nie chcą tam rosnąć. Przy sadzeniu były wyższe niż derenie.



Winobluszcz- puszczę go na ogrodzenie w miejscu, gdzie nie ma żywopłotu. Powinien wpisać się w stylistykę całości. Listki dereni.


W czerwcu kupiłam 4 sadzonki żurawki Obsydian. W sierpniu eksperymentalnie jedną podzieliłam na mniejsze. Oderwane szczepki wsadzałam od razu do gruntu. Wszystkie się przyjęły. Jest około 10 młodych.


Czaję się teraz na rozmnożenie bordowolistnego rozchodnika. Sadzony w sierpniu na przedpłociu. Nie przyrósł spektakularnie. Muszę zaczekać.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies