Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 19:58, 10 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Zostały tylko takie tam, to tradycyjnie na koniec z nimi!







____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiek33 20:06, 10 paź 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Narożnik brzozowy
Perukowiec podolski i miłorząb, w tle forsycja Maluch



Na pierwszym zdjęciu (nad żółtą tawułą) zielonolistne krzewuszki- zero przebarwień- pójdą do kasacji.Na drugim zdjęciu wnętrze zagajnika brzózkowego- do przemyśleń zimowych - czym zadarnić? Astry już nie chcą tam rosnąć. Przy sadzeniu były wyższe niż derenie.




W tym roku zupełnie inne warunki pogodowe i rośliny inaczej się przebarwiają, teraz ciągle pada więc chyba znowu zatrzymały się w czerwienieniu. Ale mój podolski chyba nigdy nie barwił się na czerwono. Krzewuszek się chyba definitywnie pozbędę. Dwa lata temu odżyły ale zima i wiosna tegoroczne wykończyły doszczętnie te krzaczki, chyb ich miejsce na ognisku Nawet obfite podlewanie nie pomogło
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
makadamia 20:16, 10 paź 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Asiu, kiedyś wysłaliśmy nasze pacholęta do sanatorium na 6 tygodni. W pierwszym tygodniu odwiedzaliśmy znajomych, w drugich zaczęliśmy robić druga rundę odwiedzin, ale czuliśmy, że to jakieś dziwne tak kogoś często nachodzić. W trzecim tygodniu zaczęliśmy wykazywać objawy splątania, w czwartym depresji, a w piątym przywieźliśmy pacholęta do chałupy. Nie wiedzieliśmy, co robić z wolnym czasem (na usprawiedliwienie dodam, że to były czasy przedkomputerowe, z TV na dwa programy, bez galerii handlowych i innych pożeraczy czasu). To doświadczenie nauczyło mnie, że trzeba sobie wcześniej zaplanować, co będzie się robiło, kiedy pacholęta wylecą z gniazda. Nie ma wtedy syndromów opuszczenia, a młode mają święty spokój.
Jesteś usprawiedliwiona. to było przygotowanie do późniejszego etapu życia.


No, moje mają na razie 2 i 7 lat Mam z nimi urwanie głowy i MARZĘ o świętym spokoju. Słyszałam już opowieści, że będę tęsknić kiedyś za tymi czasami, że nie będę wiedziała co ze sobą zrobić... Na razie podchodzę do tych zapowiedzi bardzo sceptycznie No bo jak to można nie wiedzieć, co zrobić z wolnym czasem?!
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Gruszka_na_w... 20:31, 10 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Asiu, dzisiaj już bym wiedziała, czym się zająć. Możliwości wyboru są większe.
W zasadzie tęsknię najbardziej za wieczornym czytaniem im książek. To był najmilszy fragment dnia. Dla wszystkich.
Ale przyznam się, że płakałam, kiedy uświadomiłam sobie, że już nigdy nie będę szła ulicą trzymając ich za ręce.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
makadamia 20:38, 10 paź 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Trawa zawsze zieleńsza tam gdzie nas nie ma
Stara prawda, zawsze aktualna
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Gruszka_na_w... 20:38, 10 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Gosiek33 napisał(a)



mój podolski chyba nigdy nie barwił się na czerwono. Krzewuszek się chyba definitywnie pozbędę. Dwa lata temu odżyły ale zima i wiosna tegoroczne wykończyły doszczętnie te krzaczki, chyb ich miejsce na ognisku Nawet obfite podlewanie nie pomogło


Ten perukowiec w dolnych partiach taki pomarańczowoczerwony się robi. Pisałyśmy latem o krzewuszkach. One u mnie pojawiły się w zastępstwie. Te zielonolistne nie sprawdziły się jako roślina na 4 pory roku.
Takie miejsca świetnie się odkrywa dzięki systematycznie robionym zdjęciom. Poza krótkim okresem kwitnienia, nie ma ich na żadnym zdjęciu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 19:09, 11 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Bardzo pracowite popołudnie miałam. W nocy zrobiłam sobie burzę w mózgu i podjęłam decyzję, że z wyciepaniem krzewuszek nie będę czekać do wiosny. Znalazłam dla nich rodzinę adopcyjną, a potem wykopałam 6 dwumetrowych krzaczorów i oddałam bez żalu. Został mi jeszcze jeden krzaczor na długiej prostej. Zaczęło padać, więc musiałam przerwać prace.
Tak to wyglądało przed



Odbyłam wizytę w szkółce i szukałam pięknie przebarwiających się krzewów, które w gratisie mają ciekawe kwiaty oraz nie są nadmiernie wymagające w obsłudze. Przy okazji dokonałam zmiany swojego poglądu w kwestii posiadania hortensji dębolistnej. Ona tak pięknie się przebarwia, że wszystko jej wybaczę, byle jesienią miała liście.

Kupiłam dwie kaliny koralowe; zwykłą i compactum



Hortensję dębolistną i obielę


Fotergillę i bodziszka


oraz dwie barbule: zielono- i żółtolistną

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 19:19, 11 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Jutro, jeśli aura pozwoli, nawiozę tam kompostu, przekopię i będę sadzić.
Dla Asi-Makadami zdjęcie mahonii z hortensją Limelight. Mahonie sa tam 3- sadzone w trójkącie, cięte po kwitnieniu.



Inne widoki z tej części ogrodu



i z innej



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
ryska 21:12, 11 paź 2016


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11651
Aż sobie wyszukałam tę obielę. Nawet dysk zewnętrzny uruchomiłam w poszukiwaniu wspomnień z Wojsławic. I co i nic, bo tamta krzewinka co zapadła mi w pamięci to ośnieża karolińska.
Swoją drogą ciekawe te nazwy.
Komentarz do poprzedniej dyskusji:
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Gruszka_na_w... 21:41, 11 paź 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22114
Piękna ta ośnieża. Gdybym miała miejsce na drzewko, chyba bym się skusiła.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies