Aniu, podejrzewam, że czasem organizm reaguje z ulgą na takie pochmurne, deszczowe dni. Ja tak mam.

Co do ślimaków, to mam podejrzenia, że grys granitowy na froncie trochę utrudnia im inwazję z zewnątrz.

Kolejny piękny jesienny dzień za nami. Coraz bliżej do wiosny.
W ogrodzie pojawia się mnóstwo ptaków, nie mam jednak odpowiedniego sprzętu do robienia zdjęć z oddali.
Nic już nie muszę robić w ogrodzie. Można bez poczucia winy oddawać się przyrodniczym obserwacjom.
Bordowe dalie pod wpływem deszczów straciły pion. Pięknie trzymają liście pęcherznice.



Kocimiętka i werbena wciąż trzymają wartę.Stokrotka afrykańska radzi sobie lepiej niż latem i dopiero jesienią nabrała masy. Widać, że wilgoć jej służy.



Długa prosta w ogóle i w szczególe


Madame Isaac i Bonica

Hortensje. Sporo ich się zrobiło. Porozrzucane tu i ówdzie. Bez szpalerów. Żelazne. Bezobsługowe poza wiosennym cięciem. Roślina idealna?







Feeria ognistych barw przy patrzeniu na 4 rabaty naraz. Oczopląs.

Hortensje byłyby bezobsługowe, gdyby nie trzeba było ich podlewać No dobra, niektórzy mają linie kroplujące, to nie muszą

Och, jak mi brakuje tła na rabacie zachodniej.



Patrzenia z boku uspokaja ten misz masz. Na drugim zdjęciu azalia w trakcie zmiany ubarwienia.



I takie tam na koniec

Anda napisał(a)

Hortensje byłyby bezobsługowe, gdyby nie trzeba było ich podlewać No dobra, niektórzy mają linie kroplujące, to nie muszą

O tym zapomniałam.

Popołudnie spędziłam na oglądaniu zaległych odcinków Mai w ogrodzie. Jeszcze kilka lat temu prawie wszystkie pokazywane w programie rośliny były dla mnie wielką niewiadomą. Dzisiaj już potrafię rozpoznać wiele roślin. Postępy czynię.

W ogrodzie było spokojnie. Każdego dnia nowa roślinka sygnalizuje, że poczuła jesień. Dzisiaj poinformował o tym klon Ginnala



szczawik Deppego oraz bodziszek korzeniasty



Tawuła japońska Goldflame i irga błyszcząca



Dereń Flaviramea zrzucił większość liści i pokazuje oliwkowe gałązki. Kwiaty hortensji pokryły się piegami.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Kolejny piękny jesienny dzień za nami. Coraz bliżej do wiosny.

bardzo spodobały mi się te słowa
a widoki jak zwykle piękne pokazujesz

Hania podoba mi się Twoje myślenie. Po co stosować zaprzeczenia lepiej obrać z góry cel na wiosnę I się z tego cieszyć. Zastosuję na moim mózgu