Pogoda jeszcze jaka taka. Na tyle dobra, że można było wyskoczyć do ogrodu i skrócić o połowę świeczki na trzech ostatnich kosodrzewinach. Dwie z nich (Pumilio) mocno rudzieją i pewnie szybciej niż później pójdą do kosodrzewinowego nieba. Witergold na froncie ma się dobrze. I póki co, niech tak będzie jak najdłużej.
Rodki zbielały.
Trzy razy zmieniałam miejscówkę jabłonce Adirondack. Ta trzecia wreszcie jej podpasowała i w tym sezonie, po raz pierwszy od kilku lat, drzewko przepięknie kwitnie i spełnia moje oczekiwania.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz