Paulinko, hortensje ogrodowe potrzebują jednak trochę cienia a u Ciebie chyba raczej słońce cały dzień. Klon o żółtych liściach jest niestety narażony na przypalanie przez ostre słońce, więc chyba musisz poszukać mu trochę osłonięte miejsce i będzie pięknie rósł
Co do Pinky Winky - to ja taka samarytanka roślinek i pewnie bym ją przygarnęła Ale u mnie w ogrodzie napchane do granic niemożliwości. Już wkurzam się coraz bardziej na siebie, że ciągle coś skądś przywlekę a potem latam po ogródku i staram się upchnąć
Ale dzięki za pamięć
No właśnie... Dzisiaj jeszcze na dodatek na trawniku odkryłam dziesiątki mrowisk, nie mówiąc o ślimakach bezdomnych, które wyłażą pod wieczór w ilościach więcej niż hurtowych
A żeby było ciekawiej to po południu zauważyłam, że w moim jagodniku w najlepsze stołują się kosy i troszkę od nich większe takie brązowe ptaki (tak śmiesznie tuptają). Porzeczki bym im darowała, ale borówki mi cholery jedne objadały!
I w ogóle nie reagowały na moje próby odstraszenia ich z okna domu. Normalnie mnie zlekceważyły
Mirello, ja mam trochę zapisane na kompie ale taki zeszyt to całkiem inna sprawa - ma swój urok To tak jakby porównał książkę do audiobooka. Książkę można wziąć do ręki, słyszeć szelest przewracanych kartek i ten zapach książki Zupełnie inna magia Faktycznie to "Radości Ani ogrodowe i nie tylko". Mam nadzieję, że tylko na jakiś czas go zawiesiła Bardzo lubiłam wpadać do niej na kawki jakie codziennie serwowała dla odwiedzających i podziwiać cudny, klimatyczny ogród z przecudną biżuterią ogrodową nazywaną przez nią właśnie przydaśkami
Trochę wymyśliłam a potem już tak wyszło .
Bukszpany uwielbiam ciąć Szkoda, że nie mieszkasz bliżej to bym podskoczyła do Ciebie. Ty zaserwowałabyś dobrą kawę a ja w tym czasie ogoliłabym Twoje kulki
Gorzej z iglakami...