Oj Bogdziu ale jestem gapa Napisałam Ci "to chyba nie do mnie Niestety nie byłam na żadnej giełdzie" bo akurat na jakimś wątku czytałam, że dziewczyny były na giełdzie ozdób świątecznych i jakoś tak mi się skojarzyło że pytasz mnie o ta giełdę... Ale obciach . Oczywiście byłam na giełdzie w Aalsmeer jako zwiedzająca. Mieliśmy okazję zobaczyć jak ona funkcjonuje. Fakt. Robi niesamowite wrażenie zwłaszcza wielkość powierzchni magazynowej (nie wiem czy to fachowe określenie dla tej giełdy) ilość i szybkość poruszania się wózków widłowych i wagoników z kwiatami. Ciekawe też było obserwowanie jak odbywa się sprzedaż (hurtowa) tych kwiatów. Przy giełdzie były małe sklepiki z kwiatami, cebulami itp. ale ceny szalone a poza tym czasu niewiele aby dokładnie pooglądać
Oj Mireczko ale namieszałam . Już Bogdzi wyjaśniłam Oczywiście fotki moje. Na giełdzie w Aalsmeer byłam jako zwiedzająca. Fajne doświadczenie - gdy kupuję kwiaty w kwiaciarni to zawsze przed oczami mam tą giełdę i ten ogrom kwiatów.
Dzięki Miro za miłe słowa no i za zatrzymanie się nad moim ogrodem Ale mój perfekcjonizm często zaczynam postrzegać jako wadę - niestety gdy dąży się do perfekcji w ogrodzie, w domu i w pracy to zawsze coś kuleje a niekiedy wszystko a dla perfekcjonistki jest to nie do zniesienia .... i błędne koło się zamyka Ilość cebul też mnie trochę przeraziła zwłaszcza, gdy mijały kolejne dni w fatalnej pogodzie i wydawało się, że nie zdążę je posadzić. Posadziłam wszystkie choć trochę chaotycznie, ze względu na ogromny pośpiech i presję czasu.
Co do eksmisji... Hmmm... Myśleć, myślałam... Ale przyznam, że ja z tych co to z każdą roślinką związani są emocjonalnie i trudno przychodzi mi podejmowanie decyzji o wyrzuceniu roślinki. Ale przyznam, że już ciut nastąpiła w tej kwestii poprawa A masz coś na oku co wg Ciebie można byłoby wyrzucić?
Co do róży Star Profus. Mam ją u siebie trzeci rok. W tym roku zaszalała Kwitła nieprzerwanie od czerwca do teraz (jeszcze spod śniegu widać liczne kwiaty). Niestety kwiaty mają krótki żywot. Zapach słabo zauważalny, choć delikatny, ładny. Wielkość w trzecim roku ok 1m wysokości i 1,2m szerokości.Jestem z niej bardzo zadowolona Polecam
Basiu pozwoliłam sobie na wrzucenie u siebie Twojego przepisu na pierniki. Mam nadzieję, że się nie obrazisz Ja z tych piekących pierniczki. Może tym razem wypróbuję Twój przepis
Zagotować 1/8 l oleju, 25 dag cukru i pół kg miodu ciągle mieszając, potem odstawić do wystudzenia. Do miski wsypać 1 kg mąki, dodać 3 jajka, pół szklanki mleka, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika, szczyptę soli i wlać masę miodowa. Wszystko zamiesic. Jakby ciasto było za luźne to dodać mąkę. Wstawić na godzinę do lodówki. Potem rozwałkować, wykrawac pierniczki i piec w temp. 190 około 15 minut. Jak ostygna to zapakować do pojemnika żeby zmiekly. Dekorujemy w dowolny sposób
No to przeczytałam Twój wątek z grubsza i się melduję . Ogród masz piękny i zadbany . Szczególnie urzekły mnie hortensje . Ja dopiero z nimi zaczynam choć mam też kilkuletnie . Z pewnością jeszcze dokupię innych albo pokuszę się o rozmnażanie z patyków . Twoje cięte iglaczki wymiatają po prostu choć cięcia nie zazdroszczę . Rozchodniki to też moje ulubione roślinki a widzę że je lubisz. Bardzo mi się u Ciebie podoba i będę wpadać