Ciut słoneczka na zdjęciach z soboty

Piękne ciut słonka
Pozdrawiam

GorAna napisał(a)

Piękne ciut słonka
Pozdrawiam

Niestety u nas słońca jak na lekarstwo. Towar deficytowy tej jesieni Chyba w Polsce centralnej trochę lepiej

Dziękuję za wizytę u mnie,za życzenia i gratulacje. Zajrzałam, an słoneczne zdjęcia jesiennego ogrodu, zaznaczam wątek, będę wpadać na odwiedzinki.


Pozdrawiam

Danusiu, byłby to dla mnie zaszczyt

m_gocha napisał(a)

Czosnki



Mount Everest - 13 szt.


.

Najlepsze z czosnków.. ale maja mieć sucho..

Najdłużej są ozdobne ze wszytkich u mnie I po przekwitnięciu też najładniejsze..

A tak wogle to zajrzałam by napisać, że przypomnij się o trawki wiosną, bo teraz chyba lepiej ich nie ruszać... zostawię resztę siewek..

Mala_Mi napisał(a)

Najlepsze z czosnków.. ale maja mieć sucho..

Najdłużej są ozdobne ze wszytkich u mnie I po przekwitnięciu też najładniejsze..

A tak wogle to zajrzałam by napisać, że przypomnij się o trawki wiosną, bo teraz chyba lepiej ich nie ruszać... zostawię resztę siewek..

Ależ niespodzianka Aniu, że mnie odwiedziłaś Czosnki to będzie mój debiut. Po raz pierwszy je wsadzałam w tym roku - niestety trochę chaotycznie, bo nie spodziewałam się takiej kiepskiej jesieni - więc kiedy dorwałam trochę możliwej, bezdeszczowej pogody i trochę czasu (choć to też ostatnio mocno deficytowe) to wsadzałam. Mam nadzieję, że zakwitną.
A co do trawek - to super Oczywiście o ile to nie będzie duży kłopot, bo wiem, że jesteś w ciągłym pędzie (często zaglądam do Twojego pięknego ogrodu, choć nie zostawiam wpisów).

Dzisiaj bardzo pracowity dzień w ogrodzie. Częściowo rozgarnęłam kompost na skarpie, przesadziłam dwie jeżyny, dwie dość duże tawuły i dość sporego Lilaka Meyera 'Palibin'(oszarpałam się przy nich jak wariat). Tawuły i jeżyny pomimo że kilkuletnie poszły dobrze (tak mi się wydaje).Z Lilakiem było trochę gorzej, bo okazało się, że dość spory korzeń (chyba główny) oderwał się, Mam nadzieję, że przeżyje tę operację bo to piekny już kilkuletni krzew.
Zadołowałam donice z roślinkami, które niestety nie zdążyłam posadzić (wolę się tutaj nie przyznawać ile ich było, ale sporo). Skończyłam gdy zapadł zmrok. Ale cieszę się, bo wszystko co najpilniejsze udało mi się dzisiaj zrobić . Chyba moje modły zostały wysłuchane i pogoda była jak marzenie

Zostało mi jeszcze zasadzić trochę tulipanów do donic i zadołować je, zebrać resztę liści, podsypać korą, okopczykować róże, przykryć bardziej wrażliwe rośliny agrowłókniną, posprzątać domek gospodarczy

Szczerze mówiąc czuję te prace prawie w każdej części ciała

trochę kolorów berberysów

Wpadam z rewizytą, a tu takie berberysy!!! U mnie na razie lipa No ale przynajmniej zima im nie straszna...