Świetne te brzózki upolowałaś Napisz na pw po ile były.
Ja też w końcu nie wróciłam z pustymi rękoma. W drodze powrotnej od koleżanki zahaczyłam o ogrodniczy i zdobyłam 1 szt carexa Evergold, bo mi po zimie wypadł ze szpaleru, i 3 margaretki limonkowe, które niedawno mnie zachwyciły u Joku na zdjęciach
Oczywiście miskantów ani widu ...
U mnie tez popadało troszkę, a chciałabym więcej. Widziałam że w Twoich rejonach aż czarno na niebie było...
To prawda, ale żeby się tak uprzeć na tę moją pracę? Będzie tak długo zlewać, aż wypłuka wszystko. Potem te resztki pewnie pochłonie susza.
Kwiatki same w sobie są OK, ale one często kwitną na wybujałych gałązkach, wtedy cała tawula jakaś taka nie OK
Te "żółciutkie" tawuły to mi jakoś tak słabiej rosną cholery, bo wiedzą, że je lubię bardziej od Goldflame. Tę drugą lubię za młode przyrosty, więc już nie będę ociągać się z przycinaniem. Fajne Toszko, że czasem do mnie zerkniesz. Jak widzisz, kombinuję sama i pewnie Ci się nóż w kieszeni otwiera przy moich decyzjach i doborach
Dziękuję. Chyba zobojętniałam na te ulewy. Poza tym nasionka trawy z poprzedniej środy już wzeszły i trochę przytrzymują lawiny z nasionami i błotem, gdy leje. Dzisiaj też mocno poznęcało sie nad moim "polem" Jutro ocenię czy drapać grabiami czy machnąć ręką. A padać ma dalej...
One nie tylko są małe, ale też chorują. Robiłam opryski, niby zatrzymałam brązowienie i obumieranie gałązek, ale drapaki takie pozostawały (zwłaszcza te Jantary). Mam inne zmartwienia, więc udaję, że problemu nie ma.
Stały na jednym sektorze z Gracillimusami, więc można było nie zauważyć. Wzięłyśmy do ręki doniczkę z tym drugim a ML stały w środku.
Również pozdrawiam. Bardzo podobała mi się Twoja dyscyplina w zakupach. Z notesem w dłoni szłaś przez szkółkę pewnym krokiem i wybierałaś dokładnie to, po co przyjechałąś Mnie się cudem udało podobnie chociaż apache i żurawkę wzięłam bez przygotowania "na próbę".
Dzień dobry
...) )
...( (
("""""")o
""""""""
Wstałam taka trochę przywiędnięta. Pewnie przez tę pogodę. Po wczorajszych burzach i ulewach zmyło nie tylko kolejną porcję nasion trawy, ale i wysoką temperaturę i dzisiaj mam zupełnie inną pogodę. Potem ma padać. Jutro przede mną dzień nasadzeń. 10 berberysów, trawy, żurawki i 5 brzóz czeka. Z brzozami nie wiem czy nie poczekam, bo mają wchodzić w trawnik, który właśnie usiłuje wykiełkować. Poza tym logistycznie muszę się przygotować. Na pewno nagimnastykuję się z nimi co nie miara. Samej nie będzie łatwo je posadzić. Jeszcze młodziutkie, gibkie. Muszę pomyśleć o ustabilizowaniu.
Beatko, zakupy super udane Piękne brzózki dorwałaś Jestem ciekawa Twoich nasadzeń Tawułki świetnie przycięłaś. Też miałam kiedyś takie krzaczory, gdy przycięłam je nisko, to bałam sie, ze nie odbiją i zostaną takie drapaki, ale puściły mnóstwo młodych listków i zagęściły się pięknie. U Ciebie też tak będzie. U mnie wczoraj był deszcz, ale całkiem spokojny. Burza przeszła bokiem.
U nas lekko popadało ale najważniejsze jest to, że temperatura jest w sam raz i wreszcie można normalnie funkcjonować. Zakupy brzózek to strzał w dziesiątkę. Chętnie sama bym jedną przygarneła. Pewnie miałabym kłopot z jej umiejscowieniem ale co tam. Podpórki są konieczne, kogoś trzeba będzie zaprosić do pomocy przy sadzeniu to fakt. Dasz radę jak nie Ty to kto? Macham z chłodniejszych Żuław
Cześć Ewciu. U mnie wczoraj kilka razy lunęło masakrycznie, ze to dzisiaj miało lać i cisza. Jest tak mokro, że grzęzłam dzisiaj w ziemi.
Brzózki są super. Gdy sadziłam berberysy, słyszałam jak liście delikatnie szeleszczą. Takie wątlutkie a taki ładnie szumiały. Obawiam się o jedną bo cały wierzchołek przypalony. Akurat wracałam autem i centralnie słońce w tylną szybę waliło. Gdybym przewidziała, zasłoniłabym szybę żaluzją. Nie pomyślałam Miejscówkę mam od dawna. Tylko kwestia doprecyzowania, w jakim szyku mają stać i tu będzie dla mnie wyzwanie. Macham z MTK
Melduję Kasju, że 10 berberysów dzisiaj wsadziłam. Jutro trawy. Na myśl o posadzeniu brzózek robi mi się słabo
Tak wygląda rabata z berberysami do kompletu. Słabo widać, bo już słonko zaszło, gdy pstryknęłam.
I widok ogólny, na który już zapewne nie możecie patrzeć