Asia, obejrzałam ogród pani Ani spod Tarnowa, w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś taki miała. Tylko niech te skupiny nabiorą masy, kwiatki to nic takiego. Nie dajmy się zwieść urodzie kwiatków.
Tak, ogród Lianne bardzo dynamiczny w tym dość monotonnym krajobrazie Gronningen.
Czytać w zasadzie nie ma co ale za to dużo oglądania
Właścicielka obficie udokumentowała wszystkie pory roku w ogrodzie, dzięki czemu widać, że ogród jest doskonale przemyślany nie tylko "w przestrzeni" ale i "w czasie". Przez cały rok jest na czym "zawiesić oko". Trudna sztuka
dużo cofnęłam cieszę się, że trafiłam na tak ciekawe ogrodowe dyskusje
własnie po to jest zima żeby coś poczytać i się douczyć ...może nawet zmienić całkiem swoje poglądy ...bo się np. przeterminowały
tak sobie teraz będę pisać )
1. ograniczyć nakład pracy w ogrodzie - od dawna nad tym sie głowię do czegoś madrejszego juz doszłam .....bo 2018 już mi pokazał że da się prowadzić mały ogród tak żeby nie był kołchozem a dawał radość ale ...ograniczenie gatunków jest bardzo istotne ...i jak jest napaćkane to niestety ilośc pracy rośnie ....lubie napaćkane ...kocham nawet ...u siebie nie mam ....choc od takiego sadzenia zaczynałam ogrodniczkowanie
ogrodów bezobsługowych nie znam, nawet sam trawnik..... lub coś co jest zielone a trawy jest jednak w nim najmniej ..... wokół domu wymaga 1x w tyg czy 1x na 2tygodnie koszenia 2-3 godziny
2. teraz herezje czytałam dwa razy ..przy czynnościach niezbędnych ...zostaje nadal
a co do przekopywania juz istniejących rabat a nawet warzywnika juz też Monty Don odchodzi....tez gdzies czytałam o tym ...czy program był? ...i oczy mi wyszły ...ze nowym podejściem jest nieprzekopywanie ziemi....tylko powierzchniowe zruszanie własnie motyczka holenderska...może warto to wdrożyć ...w końcu to ogranicza ilość roboty .....tylko to raczej dotyczy ziemi lekkiej wysoko-organicznej i o grubej warstwie bo moja glina jak sie zabije to nawet kilofem ją trudno uciągnąć
3. pielenie.......duza odwaga w pisaniu o 3 sezonie ...jestem po 5tym przy moim sasiedztwie ilosc chwasta nasianego jest raczej ta sama co w pierwszym kolejne sezony raczej nie rokują ....chyba ze sie w tzw. między czasie domy pobudoją a własciciele zaczną te ugory kosić.
4. odmładzanie bylinówek co 5 lat ....jest chyba bardzo naturalne i nieuniknione ...to samo dotyczy traw
5. schematy nasadzeń sobie zapisałam bo kto wie kiedy bedą jak znalazł
sadze rządkami bo nie umiem inaczej ...własciwie u siebie nie akceptuje inaczej ...choc próby robiłam różne i nic nie widziałam na rabatach tylko jeden wielki busz i bałagan ...musze miec rzadki to mi pozwala miec podobne uczucie do tego jakie sie ma ja sie uczesze włosy ...człowiek jakis taki zadbany sie czuje
Czekałam na Ciebie
Jeszcze tylko Toszki mi brakuje - jej obecność w tej dyskusji jest bardzo znacząca
A jakbyś połowę trawnika zamieniła na taką rabatkę książkową?
a z kolei mój piasek potrzebuje duużo więcej nawozu niż same resztki bylin
Autor zdaje się zajmuje się głównie ogrodami publicznymi, w środku miasta - zapewne ma dużo mniejszy problem z nawiewaniem nasion z pól
pytanie tylko: czy wystarczy jedynie kosmetyka (gatunek, który się zbytnio rozpanoszył - przerzedzić, a ten w zaniku - dosadzić), jak pisze autor, czy też konieczna będzie większa rewolucja, jak pisze Pszczółka.