Witaj . Fajnie, że się ujawniłaś, zapraszam częściej i bardzo będzie mi miło jeśli znajdziesz u mnie jakąś inspirację choć teraz, po powiększeniu powierzchni ogrodu, z wąskich przejść została mi w zasadzie tylko rabata cienista. Ale za to wielu osobom ona się podoba .
Też się liczy .
Mnie też żal ściska, że siedzę w robocie zamiast w ogrodzie.
Moje scabiosy wyglądają na razie słabo ale liczę, że się odbudują. W razie czego wiem do kogo się zgłosić po szczepkę .
Już rewolucje robisz??? Zaraz idę zobaczyć.
Dziś po pracy udało mi się (przy wydatnej pomocy eMa) ogolić do końca rozplenice na frontowej i podkuchennej. A potem skubnęłam też nożycami tawuły na frontowej i danici na podkuchennej . Na koniec odpaliłam podlewanie frontowej bo tam było sucho jak pieprz. Teraz zostało tylko podrzucić tam trochę obornika i kory i patrzeć jak rośnie .
No właśnie przed chwilą zajrzałam na prognozę pogody i widzę deszcz w sobotę. A miałam w planach wertykulację... Deszcz potrzebny bardzo ale koniecznie w sobotę????
No właśnie nie wiem czy za wcześnie czy nie . Trawnik mam w bardzo kiepskim stanie, dni są piękne, ciepłe i słoneczne, chciałam go podkarmić na start . Ale masz rację, można z tym poczekać i zrobić wertykulację w kwietniu.
Za Twoim przykładem porównałam sobie ubiegły rok. To na koniec marca napisałam, że jeszcze róż nie ruszam, bo forsycja w ciasnych pąkach. A na początku kwietnia kwitły mi krokusy, które już teraz przekwitły albo kończą...