Thuja Aurescens. Cięta w ekran-ścianę.

Miskant nie.
Tutaj jak Danusia proponuję. lawendą podsadź.

ElaK napisał(a)

Czy może mi ktoś podpowiedzieć czy dobrym tłem dla Chopina będzie Miskant Graziella. Jeżeli nie to co byście polecili. Z boku towarzystwem róży ma być dereń elegantissima.

Pozdrawiam

Ja mialam podsadzone róże Chopin lawendą w rajskim

Dziękuję bardzo za podpowiedzi. W takim razie z tyłu będzie tuja. Oczywiście do podsadzenia lawenda (taki był plan )

I jeżówki. Ciemnoróżowe. I delikatny berberys. Red Dream.

Słuchajcie, kupiłam trzy Chopiny. W jakiej odległości od siebie powinnam je posadzić? Raz piszą że 40 cm, raz że 1,5m... To duże widełki.
I czy ktoś mi podpowie czym mogłabym ją podsadzić? Lawenda odpada...chyba żeby biała? Szukam tak naprawdę czegoś albo tylko zielonego albo kwitnącego na biało wtedy kiedy róża będzie miała przerwę. Chcę ją dać na nową biało -zieloną rabatę. Po drugiej stronie będą jaśminowce podsadzone bukszpanem...tylko tyle na razie wiem Nie mam doświadczenia z białą kocimiętką ale jak oglądam obrazy w sieci to ona tak nie bardzo się prezentuje. Czego można by było użyć? A może po prostu stipa?

W jakiej odległości - nie ma jedynej słusznej odpowiedzi, możesz zarówno posadzić blisko siebie, żeby tworzyły zwartą ścianę jak i co 1,5 metra bo to wielkie krzewy. Wszystko zależy co chcesz osiągnąć i ile masz miejsca Nie ma takich przepisów żeby nam nakazywały to albo tamto, sadzę wg własnego pomysłu i potrzeb.

Podsadź małymi hostami biało zielonymi i białymi tulipanami liliokształtnymi, będzie romantycznie. Stipa da nowoczesność a ty potrzebujesz romantyzmu

Dziękuję Danusiu. W międzyczasie pogrzebałam w necie i wsadziłam je razem, tj. co pół metra po prostu. To moje pierwsze róże i dlatego nie rozumiem wielu rzeczy. I tak, chcę żeby było romantycznie. Mam tam ustawioną huśtawkę, nie chciałam jej, ale to prezent i gdzieś trzeba było jej znaleźć miejsce- padło na "pod brzozami". Wiem że uważasz to za przeżytek (ja też) ale nie jest aż tak bardzo obciachowa- ma ładną ramę, poduchy z falbanami i podwiązywane firany z każdej strony... Ujdzie
Te róże kupiłam w markecie w kartoniku. Czytam teraz o przycinaniu wiosną i znowu czegoś nie wiem. Sadzonki po posadzeniu tak żeby miejsce szczepienia było kilka cm pod powierzchnią wystają ponad nią na jakieś 5-10 cm. To chyba oznacza że już przed pakowaniem zostały przycięte. Dobrze kombinuję ? Już wiosną ich nie ciąć? Bo musiałabym to zrobić równo z gruntem, to chyba niepotrzebne?

Kocham te róże, uwielbiam ten śmietankowy odcień, ale one są jednak wielkie, strasznie wielkie. Co pół metra dobrze - będzie jeden wielki krzak.

Musisz pokazać bo nie kumam jak są przycięte. Ważne żeby miejsce szczepienia znalazło się pod ziemią.

Nie znoszę huśtawek nawet z falbanami Zdecydowanie przepadam za ławkami.

Już pokazuję. Dzisiaj stopniał śnieg to zrobiłam zdjęcia:





Jedna ma krótsze pędy, druga dłuższe. Trzeciej zdjęcia nie robiłam bo wypadła pośrodku. Jednakże wszystkie trzy zostały posadzone na tą samą głębokość- trzy palce pod powierzchnią gruntu szczepienie. Wydaje mi się że one na okoliczność sprzedaży marketowo-kartonikowej zostały już przycięte. Co ja miałabym wiosną przyciąć jak tu nic już prawie nie ma? Jak myślicie? Po poważniejszych mrozach usypię kopczyki i tyle Dobrze kombinuję?