Sysa 2, ja swoje przestaję podlewać już w połowie września. Jeżeli liście nie zasychają, to pod koniec pażdziernika liście obcinam . W pażdzierniku wyciągam cebule z doniczek i układam w tekturowym pudełku. Trzymam w ciemnym miejscu / u mnie na ganku pod niskim stolikiem / oczywiście pudełko przykryte .Zwykle w styczniu, lutym zaczynają się pokazywać pąki kwiatowe, a czasem pierwsze wychodzą liście.Jak widzę, że zaczynają żyć sadzę do doniczek ze świeżą ziemią i podlewam.po 2 tygodniach zaczynam cebule nawozić / nawozem "magiczna siła "./ Po przekwitnięciu obrywam zaschnięte kwiaty pozostawiając łodygę kwiatową do zaschnięcia. Przez całe lato trzymam cebule na powietrzu i podlewam, raz na tydzień dodaję nawóz aby cebule rosły.
Ja bym tym cebulom, którym nie dawno oberwałaś liście pozwoliła jeszcze odpocząć bez podlewania jeszcze z miesiąc. Te cebule, które odpoczywają juz ponad 4 m - ce wsadziłabym do nowej ziemi i zaczęła podlewać. Zyczę kwitnących cebul..
____________________
Maria -
Moje krzewy