Niesamowita przemiana! Z ugoru do ogrodu...
Ach, rozmarzylam się...
Pięknie masz i tak bym chciała mieć większe moce przerobowe...

re-we-la-cja!

Kazdy kto zaklada ogrod powinien zobaczyc ile mozna osiągnąc ciężką pracą. Tutaj nie dosc, ze tylko inspiracji, to ile wiedzy.

Katte napisał(a)

Danusiu, dokładnie!
Niesamowite, ja też zaczynałam od ugoru - chciaz u mnie było pole obrabiane rok w rok.
Ale pół roku przed budową zostało odłogiem i zarastało moment.
Odgrzebię gdzieś foto to się pochwalę
U mnie trochę wolniej idzie bo jestem sama w tym grzebaniu, mąż opornie ale łapie bakcyla hehehe
Ty masz ekipę i zajmujesz się tym na co dzień
Podziwiam taki areał a ten staw kąpielowy to moje marzenie.

Ekipą to w zasadzie robimy tylko w soboty do 14-tej, ale ja jestem prawie codziennie a i Witek czasem cały tydzień robi. Ja dojeżdżam do chłopaków na roboty, a potem sami z Wiciem robimy u siebie. Tak to jest .

Nie ma lekko, nic nie przychodzi łatwo, a już napewno z takim efektem Warto Danuś tyle radości potem z tego ogrodowania mamy i zdrowsi jesteśmyTeraz mieć ogród to bezcenne

Ogrom pracy jest nie do wyobrażenia. I wielką robotę u Ciebie robią te wszystkie strzyżone formy. Danusiu czy wy te wszystkie topiary prowadzicie od małego bo masz tego mnóstwo w ogrodzie a takie duże okazy są w zasadzie nie do zdobycia albo za gigantyczne pieniądze.

U mnie jescze dzieciaki absorbują, tak to bym wsiakła bez reszty.
Coś tam pomału do przodu ale już zbieram pierwsze pochwały za klimat który wprowadzam do ogrodu - także tym bardziej lubię to robić.

Widziałam że sporo tulipanów kupiłaś - ja też zalapałam się na obniżki w marketach.
Udały się zakupy, dokupiłam swoje typy
Zaryzykowałam z narcyzem Thalia zobaczymy jak się wyłoni na wiosnę jak będzie wyglądał
Ogólnie z tymi cebulkami i kłączami to niezłe ceny ma niemiecki znany market - i ilości cebulek w paczce są znaczące.
Np czesnek drobny 40 szt za 10zl, gdzie Leroy sprzedaje może 7 szt tej samej wielosci za te pieniądze.

Pozdrawiam

Gardenarium napisał(a)

Ciemne zdjęcia wyszły

Dzięki Danusiu, widać bardzo dobrze te obrzeża. I bolce wbite w ziemię też.


Przeobrażenie ugoru niesamowite. I pasję do ogrodnictwa widać.
Bez tego nie byłoby takiego efektu.
Zdrówka dla Was.

Sylwia, gdyby nie ogród - to byśmy zginęli. Prawda?

Aga - te duże topiary (stożki) zdobyte 4 lata temu, niektóre były marne, ale wyprowadziliśmy, te marne kupowałam po obniżce wywalczonej przeze mnie, że do uratowania. Były rzadkie, "prześwitujące" a teraz są super. Ja po prostu szukałam okazji.

Mniejsze stożki i kule produkuję od małego krzaczka, satysfakcja, bo niektóre już spore są, mają około 120 cm. Nawet je sprzedawałam..

Jednak większość topiarów została kupiona niestety za gigantyczne pieniądze. No niestety, nie było wyjścia. Np. ptak ostatnio kosztował 4.500 zł, wywalczyłam na 3.500 zł.

Te średnie stożki kupowane hurtem po 70 szt naraz i uprawiane na polu, cięte mniej więcej 3 - 4 lata. Teraz mam i sadzę. Też to były znaczące kwoty do wydania jednego dnia. Ale nie wyobrażam sobie ogrodu bez topiarów, one robią robotę zimą i w lutym.

Kasiu, u mnie w niemieckim pustki, podobno wszystko wykupili i przecen nie było. Narcyz Thalia to mój ulubiony, jest średniej wielkości. Czysto biały.

Basiu, zdrówka, obyśmy wytrzymali do szczepionki.

Pozdrawiam

A ja mam pytanie do tych obrzez i pozniejszej pielegnacji. Nie kancikuje sie wtedy tylko wasy trawie obcina?

Tak, wycinam nożycami z długimi rękojeściami.