nika
12:35, 05 lip 2012
Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
Kochani, serdecznie Wam dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze
...a teraz po kolei
Diana - kochana moja doba niestety też zbyt krótka tabliczki co prawda zrobiłam.... ale krzesło wciąż nie może się doczekać i oczywiście nie mam nic przeciwko "zgapianiu" jeśli masz ochotę, to kopiuj ja się cieszę, że komuś jeszcze się to podoba, a nie tylko mnie
Aniu - nawet nie wiesz jak bardzo doceniam to, że nie tylko słuchasz
Ana - no weź przestań... bo się rumienię Pochwała z Twojej strony to dla mnie ogrooomny zaszczyt... Oczywiście, że znajdę czas po urlopie i trzymam Cię za słowo Tylko wiesz.... żebyś się nie rozczarowała... to tylko zdjęcia... sama wiesz, jak jest Dla klonika nie mam jeszcze miejsca... ale teraz już nie mam na to czasu... będę kombinować po urlopie... może mi podpowiesz Pierwszą tabliczkę chciałam zawiesić przy wejściu, ale M. strasznie protestuje, że nie będzie niszczył elewacji ... hihihi... Myślałam o tym, żeby powiesić ją na furtce... tylko się zastanawiam, jak długo tam powisi I koniecznie zrób swoim maluchom ogrodowy prysznic Ja też na początku tak jakoś niechętnie podeszłam do tematu... ale radość w oczach i dziki szał natychmiast rozwiał moje wątpliwości Już wiem, że naprawdę warto!!!
monitko - dziękuję pięknie to prawda... ja też mięknę na widok dziecięcych stópek
Gosiu - jeju... znowu się rumienię Dziękuję za przemiły komentarz Podrzucę M. Twój pomysł z kancelarią. Co do incydentu z teściem, to już za późno, żeby zgłosić... czasem żałuję, że od razu tego nie zrobiłam ale człowiek całe życie się uczy i teraz już nie będę taka pobłażliwa. No i także współczuję sąsiada... ja nie wiem, czemu ludzie potrafią być tak zawistni... ja nikomu nie zazdroszczę... wręcz się cieszę, jak coś powstaje, jak robi się piękniej... rozumiem dobrze, że nic nie przychodzi za darmo... ech... wyjeżdżamy teraz na urlop, ale na posterunku zostawiamy teściów
waska - no to trzymam kciuki, by kurier dotarł jak najszybciej zdjęcia nie oddają prawdziwej radości... zresztą zobaczysz sama
AniuK - witam Cię serdecznie Dziękuję za miłe opinie i cieszę się bardzo, że się ujawniłaś Sąsiadek "zazdroszczę"... to wielki skarb I mam nadzieję, że nie trafisz na takiego wariata, jak ja Pozdrawiam równie ciepło i zapraszam częściej
No i przyszedł czas na.... URLOP Znikam na dwa i pół tygodnia i już strasznie za Wami tęsknię!
Tymczasem czeka na nas HRVATSKA OBALA Do zobaczenia!
PS... Przepraszam Was bardzo mocno za to, że ostatnio do Was nie zaglądam. To dlatego, ze internet płata mi ostatnio figle Każda strona ładuje mi się godzinami, a większość zdjęć nie chce mi się w ogóle wgrać Obiecuję, że jak wrócę z urlopu, wyjaśnię problem z operatorem i wszystko u Was nadrobię. Wybaczycie mi???
...a teraz po kolei
Diana - kochana moja doba niestety też zbyt krótka tabliczki co prawda zrobiłam.... ale krzesło wciąż nie może się doczekać i oczywiście nie mam nic przeciwko "zgapianiu" jeśli masz ochotę, to kopiuj ja się cieszę, że komuś jeszcze się to podoba, a nie tylko mnie
Aniu - nawet nie wiesz jak bardzo doceniam to, że nie tylko słuchasz
Ana - no weź przestań... bo się rumienię Pochwała z Twojej strony to dla mnie ogrooomny zaszczyt... Oczywiście, że znajdę czas po urlopie i trzymam Cię za słowo Tylko wiesz.... żebyś się nie rozczarowała... to tylko zdjęcia... sama wiesz, jak jest Dla klonika nie mam jeszcze miejsca... ale teraz już nie mam na to czasu... będę kombinować po urlopie... może mi podpowiesz Pierwszą tabliczkę chciałam zawiesić przy wejściu, ale M. strasznie protestuje, że nie będzie niszczył elewacji ... hihihi... Myślałam o tym, żeby powiesić ją na furtce... tylko się zastanawiam, jak długo tam powisi I koniecznie zrób swoim maluchom ogrodowy prysznic Ja też na początku tak jakoś niechętnie podeszłam do tematu... ale radość w oczach i dziki szał natychmiast rozwiał moje wątpliwości Już wiem, że naprawdę warto!!!
monitko - dziękuję pięknie to prawda... ja też mięknę na widok dziecięcych stópek
Gosiu - jeju... znowu się rumienię Dziękuję za przemiły komentarz Podrzucę M. Twój pomysł z kancelarią. Co do incydentu z teściem, to już za późno, żeby zgłosić... czasem żałuję, że od razu tego nie zrobiłam ale człowiek całe życie się uczy i teraz już nie będę taka pobłażliwa. No i także współczuję sąsiada... ja nie wiem, czemu ludzie potrafią być tak zawistni... ja nikomu nie zazdroszczę... wręcz się cieszę, jak coś powstaje, jak robi się piękniej... rozumiem dobrze, że nic nie przychodzi za darmo... ech... wyjeżdżamy teraz na urlop, ale na posterunku zostawiamy teściów
waska - no to trzymam kciuki, by kurier dotarł jak najszybciej zdjęcia nie oddają prawdziwej radości... zresztą zobaczysz sama
AniuK - witam Cię serdecznie Dziękuję za miłe opinie i cieszę się bardzo, że się ujawniłaś Sąsiadek "zazdroszczę"... to wielki skarb I mam nadzieję, że nie trafisz na takiego wariata, jak ja Pozdrawiam równie ciepło i zapraszam częściej
No i przyszedł czas na.... URLOP Znikam na dwa i pół tygodnia i już strasznie za Wami tęsknię!
Tymczasem czeka na nas HRVATSKA OBALA Do zobaczenia!
PS... Przepraszam Was bardzo mocno za to, że ostatnio do Was nie zaglądam. To dlatego, ze internet płata mi ostatnio figle Każda strona ładuje mi się godzinami, a większość zdjęć nie chce mi się w ogóle wgrać Obiecuję, że jak wrócę z urlopu, wyjaśnię problem z operatorem i wszystko u Was nadrobię. Wybaczycie mi???
____________________
Nika i jej marzenie o pięknym ogrodzie
Nika i jej marzenie o pięknym ogrodzie