Grzesiu, to jest moja inspiracja - na końcach rabaty dwie kule, na środku cztery kule w kwadracie i byliny. Styl Gertrudy Jekyll, rozpisywałam się o tym wyżej. A na ścianie tujowej pełnej, bez "wyjścia" ławka drewniana, coby podziwiać założenie. A może w którymś rogu?

śliczne te tuje, moje z leroy chyba uschną


A ogród na pewno będzie powalający

Moje przywiozłam wczoraj, (uprzednio zamówiwszy) w Krakowie od Kulasa, zależało mi żeby były doniczkowe, bo są pewniejsze. Mają b. ładne, dobrze rozrośnięte bryły korzeniowe. Mają ok. 100-120 cm, licząc od ziemi oczywiście. Powinno być więc ok.
A dlaczego Twoje mają uschnąć, przecież jesienią kopane z gruntu tujki dobrze rosną, też takie miałam, to te szmaragdy które rosną przed "amboną" przy tarasie moich rodziców, są już wielkie.
A propos szmaragdów, to w ostatnim numerze "Ogrodów" napisali, że cała Polska jest zaszmaragdowana do znudzenia i że niedługo będzie je można kupić w każdym kiosku.
No cóż, są żywozielone, mało szyszkują, dobrze i szybko rosną w naszym klimacie, więc ja bym się tak nad nimi nie znęcała.

Rzeczywiście wszędzie można teraz spotkać szmaragdy - prawie każdy nowy żywopłot iglasty z nich powstaje.

A moje są z leroy - były w donicach, specjalnie wybierałem takie, żeby się trzymały donic (zajęło mi to z kilkadziesiąt minut) i teraz zasychają

No cóż, czasami co tanio to drogo, jak mówiła moja babcia...
A jak nie było tanio, to tym gorzej, myślałeś o reklamacji ?

Pewnie nawet nie mam paragonu

A wyszło na nie po 7 złotych - w sumie 49 - nie ma źle, ale dobrze też nie

Może jeszcze się przyjmą...

No tak, to nie dramat te 5 dych, ale gdybym ja kupiła te 64 sztuki po 7 zł, to by już dobrze nie było.
Za swoje płaciłam po 16,20 zł, z rabacikiem.

Piękne zdrowe thuje za dobrą cenę ....... Oby szybko rosły ......
Bugenwille już ciachałaś jak napisałaś . Ja swoje Sundeville nie ciachane wstawiłam lekko podmarznięte do garażu . Jak mam się nimi opiekować przez zimę ??? Doradź kochana

Podobno za życzenia dobrego rośnięcia, się - nie wiem dlaczego - nie dziękuje. No to ja - nie dziękuję Ci Sylwia.
Sundavilla: chłodne miejsce, ok. 12-15 stopni, może być trochę więcej, światło, podlewać jak wierzch ziemi w doniczce przeschnie, nie obcinać teraz, tylko na wiosnę, nie przejmować się, jak zaczną opadać suche liście. Jak zacznie się robić ciepło, w marcu, wtedy ciąć, uważać, bo wypływa sok mleczny z pędów i brudzi mocno. Najlepiej przypalać obcięte końcówki płomieniem świecy.
Ja tak robię i żyją już trzy lata.
Syla, Twoje sundaville są tak śliczne i duże już, że jak minimalnie spełnisz te warunki co wyżej, to będzie ok. Wydawało mi się, pisałaś na swoim wątku,że zimujesz je w garażu. Jeśli nie jest ogrzewany, to nic z tego nie będzie, zmarzną, bo jak przyjdzie duży mróz, to i w tym garażu będzie w najlepszym przypadku ok. 0 stopni C.

Masz rację Gabrielo , się nie dziękuje A za udzielenie odpowiedzi jak najbardziej, dziękuję na informacje , to ważne głównie dlatego , że mi na nich zależy ..... hmmm to może usadowię je na strychu w domu ??? Zrobiłam notatkę dziękuję jeszcze raz