O rodkach trochę poczytałam, m.in. w wątku Bogdzi, na razie ledwie dotknęłam tematu, natomiast duży nacisk autorka kładzie na właściwe sadzenie. Dodatkowo pisała, że system korzeniowy jest „skoncentrowany”, więc przesadzanie jest bezproblemowe. Stwierdziłam, że w stanie w jakim są, muszę zacząć od ziemi. Mieszankę dolistną też mam przygotowaną
, nakupowałam też różnych siarczanów i siarkę pylistą, więc oręż do walki mam
. Będziemy też prowadzić nitkę z nawadnianiem w ten rejon, co też powinno pomóc.
No i z rana miła niespodzianka - widać milimetrowe kropki wskazujące na początek kiełkowania pomidorków
Edit - zapomniałam napisać, że przesadziłam przebiśniegi zgodnie z Twoją radą, tj. jak jeszcze nie zanikły i chyba jest ok., bo przesadziłam ze dwa/trzy tygodnie temu i nadal żyją