Wiesz, ja jednak kombinuję, żeby od tego różu już trochę uciec. Może jednak ta żółta-złota. Bo Chippendale jednak do 120, a pisałaś wcześniej, zeby do 1m były.
Tess, Reanch sama wybrała te piwonie- ja tylko wrzuciłam hasło że piwonie.
Mój M. lubi ogród, i to bardzo. To jest świetne bo dużo działamy razem i gadamy o tym całymi godzinami. Zdarza mu się wrócić z kościoła albo z wyprawy do teściów czy innych pogadanek i zaczyna- 'wiesz...tam po prawej, na rabacie to może byśmy....
Ale z drugiej strony skutki są takie, że stajemy w ogrodzie i 'dyskutujemy' żarliwie, tak że sąsiedzi słyszą. Albo że mu ustąpię, a potem zęby mnie bolą, kiedy patrzę jak się odcienie gryzą. Co jakiś czas dopuszczam się samowolki, czasem z dobrym skutkiem ( tzn pozytywne zaskoczenie), czasem mniej dobrym.
Chyba ta mogłaby być, choć to już bardzo mocny kolor. Nie wiem czy nie jest aż 'burakowy'= zgaszony i ponury, nie za mocny. Ale nie wiem Aga.
Co mi chodzi po głowie?- nie do końca wiem co, za dużo trochę tematów mam w głowie, co nie sprzyja jasności myślenia. Chyba żeby nie był to biały ani jasno różowy, ani złamany odcień.
Jakiś żywy jak Baronessa ( tylko to jest róż)
Poza tym nie czuje się kompetentna w doradzaniu przy różach, mogę 'wtopić' źle wyobrażając sobie coś.
Muszę Mamę namówić na róże chyba, żeby mieć pole doświadczalne. Narazie u Niej są tylko okrywowe
Magnolio, czyli ta się nadaje http://www.floribunda.pl/twiggys-rose-harteam-id-141.html
Ale nie jest idealna, skoro piszesz o zdecydowanym kolorze. Jaki kolor masz na myśli? Co tam widzisz, przyznaj się
Oczywiście dziękuję serdecznie, że przez tyle przebrnęłaś.
Mówię wam jaki miałam dzisiaj fantastyczny sen.... Rabata którą mi wyrysowała Magnolia mi się śniła
Normalnie tak pięknie wyglądały te białe piwonie i rozplenica,aż się obudziłam z zachwytu
A M stwierdził,że ja mam już chyba napstrykane w głowie od tych krzaków
dziś ściągałam białą agrowłokninę którą miałam osłoniętą magnolię bo deszcz i mróz sprawiły, że magnolia zaczęła się przechylać. za dużo lodu i drzewko zwyczajnie by się połamało. dostało nową włókninę tyle że czarną i mam nadzieję że przez ten zimny tydzień nic się z nim złego nie stanie.
1.Nozomi powtarza kwitnienie.
ta druga tez wydaje się ładna.
2. ja z tych podanych przez Ciebie wybrałabym tez tę pierwszą. Białe ładne, ale nie będzie kontrastu z kaliną. Ta pierwsza ma być mrozoodporna też , co ważne. Sąsiedztwem różowych róż się nie przejmuj zbytnio- nie są obok siebie, w takiej odległości nie będzie zgrzytu.
Chyba że znajdziesz coś co Cie zachwyci w zdecydowanym kolorze, wtedy kontrast będzie większy.
to zależy jak ma wyglądać- jak jedna plama, zwarta- to co 35cm. Ale jeśli mają się oddzielać kępy i tylko lekko stykać ( co wg mnie jest ładne)- co ok 45.
Na 6 m2 co 30 cm potrzebujesz szt
, co 45 - 30 szt.
Aguś, wkleiłam do siebie radę Magnolii ... i czekam aż się ociepli ... spróbuję jeszcze o nią zawalczyć, choć szkoda mi jej , że tak się u mnie meczy ...
Skopiowałam sobie rady Magnolii ... Magnolio bardzo Ci dziękuję
Julitko ... no właśnie powinnam teraz, tylko, żeby ją uratować , to muszę zrobić tak jak radzi Magnolia, a teraz zimno .... czyli muszę poczekać z cięciem ...
kupowałam u nich i byłam zadowolona.
Czosnek jest różowy, mocny róż.
Tylko jak pisałam wcześniej, nie wiem czy teraz sadzone cebulki zakwitną, spodziewam się że potzrebuja przechłodzenia, więc możesz je wsadzić czym predzej, może je załapie mróz, albo odpuścić sobie i zobaczyc czy zakwitną. Najwyżej nie, ale w nastepnych latach już tak.
Chyba że się u sprzedawcy dowiesz , czy mozna je stratyfikować w lodówce- jak długi i w jakiej temp.