Dziękuję Bożenko ... za to dziewczynko chyba najbardziej
Kupiłam jemiołę ... lubię ją mieć w domu ... i chciałam taki mały wianuszek z niej zrobić ... jeśli tylko znajdę czas
Spokojnych przygotowań do Świąt życzę
Grunt to pozytywne myślenie
Mam połowę okien umytych ... kominek wyszorowany co by mikołajowi zapewnić komfort ... wianek już wisi (eM zaczepił żyłkę o boczne kratki i jest super) ... może w sobotę skuszę się na drugą porcję pierników ... większość zakupów zrobiona (te promocje w sklepach przed Świętami to fajna rzecz) ... choinkę ubieramy w niedzielę (po dziesięciu latach wyszukiwania żywej stwierdziliśmy w ubiegłym roku z eMem, że czas najwyższy zdecydować się na sztuczną)
Z drugiej strony nie dajmy się zwariować ... trzeba umieć zachować umiar ... trochę odpoczynku w tych przygotowaniach każdemu się należy
Buziaki
Dziękuję Iwonko za troskę ... to jednak nie jest przeziębienie ... udało mi się zdobyć termin na RM ... jadę dzisiaj
A w przygotowaniach rodzinka pomoże ... damy radę
Choineczka będzie jutro
Do kominka doszły jeszcze betonowe domki kupione przez Madzię w Holandii są śliczne. A z wiankiem to były przeboje ostatecznie jest taki jak widać. Pierwszy raz kleiłam tym klejem na naboje i bardzo przyjemnie się tym klei. No może delikatnie śmierdzi.
Reniu, gałązki jak w instrukcji są wetknięte w gąbkę florystyczną i i obwiązane sznureczkiem, albo lepiej drucikiem.
Jeszcze nie robiłam ... A czas ucieka ...
Coraz bliżej święta