ooo to troszkę podziałałaś w ogrodzie. ja dzisiaj podobnie jak TY nie miałam ochoty na roboty ogrodowe, a jak poszłam to wypłukałam dwie taczki kamienia na rabatę. troche ogarnełam i wrociłam do domu. Upiekłam szarlotę i zrobilam galarete z nóżek zauwazylam, że jak nie pracuje w ogrodzie to więcej krzątam się w kuchni... oj bolesne to będzie....
Danuś jazda automatem to bajka, tylko na początku noga ucieka na sprzęgło gorzej przestawić się z automatu na manual. Zawsze jeżdziłam manualnym, niedawno przesiadłam się na automat, pojeździłam nim trochę i musiałam znowu wsiąść na chwile na manualny i zapominałam o sprzęgle zatem doszłam do wniosku, że łatwiej przesiąść się na automat niż odwrotnie. Dziewczyna od nas z pracy zdała niedawno prawko, od początku jeździła automatem, teraz kupili manualny i przez długi czas nie mogła się przyzwyczaić.
oj fajnie ogląda się takie zdjęcia. Szczegółnie te sprzed kilkunastu-kilkudziesieciu laty kontra te nowiusie. A moda tak jak mówi Tereska ewaluuje niesamowicie.
nieżły oj niezły a jeszce lepszy był jak się okazało, że wykończony nerwowo instruktor to mąż koleżanki z pracy ))) ... ona ... on ... spojrzenie i nagle ona "jesus to TY !!!" ... i wszystko jasne
he u mnie też sprawdzał linijką... masakra ale było ok, za to cudnie olał mnie na mieście za ruszenie spod stopu z dwójki... też zdawałam drugi raz za tydzień. Nie martw się i nie nastawiaj się że jak trafisz drugi raz na to samo auto, to nie zdasz bo wykraczesz... Myśl pozytywnie!!!! Niestety auta egzaminacyjne technicznie pozostawiają WIELE do życzenia i trzeba być na to wyczulonym. A co do tego że każde auto' bierze' sprzegło inaczej to nic dziwnego. Na codzień jeżdże dwoma autami i zdarza mii się że jak się przesiadam z jednego na drugi to chwilę mi zajmuję by je 'ogarnąć' a jeżdzę dużo od 20 lat. Będzie dobrze
Róże straciły kolor i wiekszość jest klapnięta... tzn juz nie jest bo te ktore paki byly klapniętę po zdjęciach obciełam a mój M zawsze myślał że róże to tylko latem raz kwitną i już...