Sebciu, mój syn za pierwszym razem nie zdał z powodu zbytecznych słów do egzaminatora (typu, przecież jadę na dwójce albo coś podobnego) nie mów nic co jest zbędne, oni tego nie lubią.
Rób co do Ciebie należy, pewnie i sprawnie, bez gadania.
Auta jak pisze Ana są skrajnie różne, musisz to przejść, wczuć się w nowe auto. Witek musiał przyprowadzić znajomej nowo zakupione auto - automat, nigdy takim nie jeździł i w moment załapał...
No i przyjechał.
Tak że nawet "gruchotem" musisz pokazać że potrafisz

Dasz radę.