Wiadomo, wolałabym w tym czasie sobie poodpoczywać, ale nie mam co narzekać, to co zostało do podlewania ręcznie to i tak niewiele, bo te rabaty przy krawędziach działki stanowią bardzo duży udział całości.
Renia, Ty dokładnie przyglądasz się trawnikowi, u mnie niedawno pojawiły się takie białe maleńkie muszki, które kryją się w trawie i wylatują z niej jak się nadepnie na trawę.
Z tego co czytam to wygląda, że jest to mączlik - ma ktoś coś takiego, jakim roślinom te muszki zagrażają, czym zwalczać?
moja córa przeszła przez etap różowego, ale teraz ulubione kolory to granatowy, biały i seledynowy.
Nie ma mowy, że zaakceptuje takie ubranie jak ja jej przygotuję, zawsze sama grzebie w szafie - czasami wychodzą z tego ekscentryczne zestawy, ale co tam, pozwalam jej na to
Rozumiem Oj to musisz się namęczyć z tym podlewaniem w te upały.
Ja jestem bardzo zadowolona z nawadniania Uważam, że to podstawa w ogrodzie, gdzie się ma trawnik i dużą gamę roślin... a w taki upał to zbawienie
Życzę Ci aby jak najszybciej działało u Ciebie
Renia nawadnianie mam na rabatach po obwodzie działki, te wokół domu jeszcze się nie doczekały, poza tym mam jeszcze warzywniak i trochę zadołowanych roślin, a jak się zabieram do tego podlewania po uśpieniu córki to późna noc mnie zastaje.
Mąż wiecznie zapracowany, a i kopanie w twardej ziemi to żadna przyjemność, dlatego czekamy na niższe temperatury i deszcz wtedy będziemy robić nawadnianie trawnika i reszty rabat, bo wszystkie elementy są już zakupione.
teraz tez sie cieszę ale w trakcie jakoś o tym nie myślałam
w ciagu dnia tez straszyło i przeszło bokiem ale ta burza była idelanie nade mną. grzmiało i błyskało w tej samej chwili....deszcz fajny ale po co ta burza i wiatr
Irenka, Ensata, MAgda70, Ewa007 , Asisko, Lindsay80, Anias, Pszczelarnia oby do najblizszego weekendu (dłuuugiego dla mnie) . Znów się zamocze w basenie.
Dziękuje za miałe słowa choć to miejsce jeszcze potrzezbuje troche pracy jak pisałam, ale mam nadzieję, żę choc cześć uda sie jeszcze w tym roku - prace przy domku dobiegaja końca (właśnie wróciłam od malowania) i póżniej przeprowadzka z robotami na druga stronę ogrodu o ile M się nie zbuntuje na co liczę
Moje zawilce (co zresztą chyba Ci kiedys pisałam), przez miesiąc od posadzenia nie drgnęły a teraz wyglądaja juz całkiem nieżle, mimo tego, że upały je męczą i muszę jej ręcznie dolewać.
ja juz to połączenie roślin mam przy słupkach ogrodzenia ale od strony ulicy - tam Ml już ładnie wyglądaja za to zawilce się męczą bo mają tam niewiele dobrej ziemi i właściwie nie sa podlewane.
Asia, ja nie wiem jak przeoczyłam te zdjęcia rabaty z miskantem i zawilcami - przecież czytałam posta, że z obróbek blacharskich nici.
Dziękuję za te fotki i podobnie jak napisała Gosia, to też będzie moja ulubiona rabata.
A oczami wyobraźni już widzę, że i u mnie będzie kiedyś też tak pięknie.
Na razie tylko miskant ML fajnie mi rośnie, a zawilce odchorowują sadzenie sprzed kilku tygodni, ale wszystkie żyją i puszczają nowe listki, a nawet jakieś pojedyncze pączki są.