Lubię takie wizyty
Miło słyszeć, że to co tworzę metodą prób i błędów podoba się a nawet inspiruje innych Nawet nie wiesz jak to uskrzydla i daje poczucie satysfakcji
Szałwię z amazon mist polecam chociaż w wersji z seslerią jesienną też świetnie wygląda
Pozdrawiam Karola i dużo mądrości życiowej życzę...
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć jeszcze tylko, że nie warto nadto się poświęcać... trzeba też myśleć o sobie
Fajnie, że się tak łatwo zaklimatyzowałaś... Powodzenia
no właśnie, prawa strona pusta, wiem, ale nie bardzo mogę tu zaszaleć bo z pewnych względów muszę mieć tą stronę bez grubszych nasadzeń. Długo by tłumaczyć i pewnie długo potrwa jeszcze zanim ogarnę temat. w każdym razie teraz jest to trasa przelotowa, jak z przodu nie da się wjechać większym autem to korzystamy z uprzejmości nowego sąsiada i wjezdzamy tyłem.
Wiem że to nie będzie trwać wiecznie, ale na chwilę obecną nie mogę nic zrobić.
Asiu a kiedy one były sadzone?
Może mają problem z zaklimatyzowaniem się ale sprawdź jeszcze czy nie mają za mokro, odsuń na jakiś czas żwirek i zrób oprysk na grzyba... Tzn ja ekspertem nie jestem ale tak bym zrobiła u siebie
Dziewczyny żadna tajemnica... Graby z tego samego źródła co rok temu kupione na reksiową... Najpierw ja czekałam na nie teraz one czekają na sprzyjającą pogodę...
Jednym słowem: kupa roboty, żeby było na czym oko zawiesić przy kawie
Ale bardzo słuszna uwaga: jak się pierwszy raz wchodzi na ogrodowisko, to się człowiek zachłystuje, bo faktycznie poziom prezentowanych tu ogrodów jest bardzo odmienny od tego, co można wśród sąsiadów zobaczyć
Także mogę sobie czasem pomarudzić, ale doceniam edukacyjną wartość tego forum i ten "kaganek oświaty" który niesie
Mają rację dziewczyny jak piszą, że "lepiej mieć skopiowaną ogrodowiskową rabatkę niż własnego chowu bałagan"
Dopiero dzisiaj natknęłam sie na tą ciekawą dyskusję ...
Uważam, ze jest coś takiego jak styl ogrodowiskowy ... zachłystujesz sie nim na początku bo jest różnorodnie pod względem odmian, koloru, faktury ... wg określonego kryterium zaczynasz gromadzić rośliny ... po czym obserwujesz jak zachowują się one w Twoim ogrodzie, jak na przełomie miesięcy komponują sie ze sobą, jak z ich trwałością i zdrowotnością po czym zaczynasz pewne eliminować, inne przygarniać ... w końcu docierasz do większej ilości portfolio ... zaczyna kształtować się Twój gust ... ewoluujesz ... obierasz właściwą sobie drogę lub ciągle jeszcze jesteś rozdarta i ciągle szukasz ... i im wiecej kopiesz tym mniej wiesz co masz zrobić ... ja tak mam ... aczkolwiek po 2,5 latach jedno wiem na pewno ... bardziej od stylu ogrodowiskowego wolę styl minimalistyczny ...