Slyszalam o Wilanowie. Trzeba pojechac w srodku tygodnia bo sobota i niedziela to masakra.
Odnosnie fiolkow, mam trzy doniczki, kiedys mialam bardzo duzo wszystkie parapety obsadzone rosly nawet po slonecznej stronie, ale w lecie podczas wyjazdu opiekun mieszkania podlal i zgnily nie dalo sie odratowac.
Facet to nie mysli, mowilam zeby nie podlewal to podlał.
Bez lisci ale kwitnie to prawda. Ma wyblakle kwiaty bo malo slonca, dni krotkie, jeszcze zalezy gdzie ja trzymasz.
Moja obecnie jest w stanie okropnym same łodygi z kolcami. Liscie oblecialy bo dlugo byla na balkonie.
Byle do wiosńy. Malo zdjec na tej stronie.
Szaro buro i ponuro trzeba rozjasnic.
Ogród naturalistyczny, w odbiorze. Ale było bardzo dużo ingerencji z naszej strony. Bardzo dużo. Cały czas ingeruję. Tylko trawniki zostawiam w spokoju, choć i tak je grabię i regularnie kosimy.
Kamień choć wygląda naturalnie, został wydobyty przy zakładaniu rabaty, mam nadzieję, że uda mi się te głazy osadzić wreszcie w jednym miejscu gdzieś nad potokiem, zepchnąć z rabat.
Kasia ogrodniczko, ja sobie tak zalatwilam bugenvillie opadajaca sredcica ok 1,5 m juz byl taki kopiec. Stala na takim pniu brzozowym wysokosci 1 m. Dwa czy trzy lata temu przyszedl mroz w polowie wrzesnia jeden dzien. Pozniej byla piekna jesien az do konca listopada, ale bluszcze, dalie, kamy, astry wszystko zmarzlo.
Bugenville kupilam na kiermaszu w powsinie. Mimo poszukiwan nie natknelam sie na opadajaca.
Purpurowa tez duza zmarzla, ale odbila od korzenia i ma sie dobrze.
O ile sie nie myle to irys syberyjski niebieski.
Piekny ogrod naturalistyczny, bardzo molo ingerencji, no i ten stary drzewostan nie wspominajac o potoku u podnoza ogrodu stala wilgotnosc powietrza. Czego chciec wiecej wszystko samo rosnie.
Ja tez nie mam duzo w mieszkaniu, stoja na klatce schodowej tam jest chlodniej. Jeszcze mam juki dosyc spore i ogromnego grubosza, storczyki, grudzien i to wszystko.
Duzo kwiatow doniczkowy mi sie podoba, ale trzeba miec umiar.
Mondavilla zrzuca liscie. Zimuje w pomieszczeniu chlodnym ale widnym, oszczednie podlewaj tyciu tyciu. Nie moze byc przelana bo korzenie gnija i po niej.
Odnosnie tej bugenvilli to znajomi ktorzy jada w cieple kraje jak widza bugenville to mowia "popatrz Ela tez taka ma" i opowiadaja po powrocie. Jest zachwycajaca wiem o tym srodziemnomorski klimat jej bardzo sluzy, wilgoc i slonce to dla niej najlepsza pozywka.
Chociaz tez ma swoje wady szczegolnie jak przekwita zrzuca te kwiaty i ciagle trzeba sprzatac. Jak sie ja dobrze pielegnuje to kwitnie bez przerwy od kwietnia az do zimy jeszcze w pomieszczeniu.
Purpurowa najładniejsza.
Moja ma juz 12 lat.
Tak jak napisalam wczesniej to jest zdjecie z 2014 roku. W tym roku kwitla jak nigdy tak dobrze pedy kwiatowe po pol metra.
Teraz zimuje na klatce schodowej, liscie opadly kwiaty tez, kazdego roku przyozdabiam ja na swieta bo teraz taki drapak. Podlewam raz w tygodniu tak zeby ziemia byla wilgotna. Poniewaz wyrastaja z niej mlode pedy to w lutym obcinam ja radykalnie aby jak najwiecej miala pedow kwiatowych. I w kwietniu wystawiam ja na balkon mam oszklony wiec nie zmarznie. Dopiero na poczatku grudnia zabralam ja z balkonu. Pelargonie jeszcze na balkonie kwitna.
Mam taka sama na dzialce. Trzy lata temu zmarzla, ale odbila. Zimuje ze wszystkimi kwiatami gdzie temp wynosi ok 15 stopni na poddaszu.
Z mandaville to wyzsza szkola jazdy. Tez mialam, ale tyle zachodu kolo niej, ze zrezygnowalam. Zima trzeba oszczednje podlewac, trzymac w chlodnym jasnym pomieszczeniu. Nie mialam takich warunkow. Moze w przyszlym roku pomysle o zakupie.
Hoje tez mam 3 sztuki. Wielokrotnje obcinane. Obecnie maja nowe pedy po 1,5 metra. Pozawijane jak klebek nici. Jedna mam prowadzona na paliku z wlokna kokosowego 2 lata temu zrobilam radykalne ciecie odbila i znowu taka duza. Ma tez piekne rozowe przyrosty. Jak nie zrobie ciecia to kwitnie non stop.
U mnie fikus sie nie trzyma. Bardzo mi sie podoba kwiat nazwa wypadla z pamieci ma tluste czerwono-zolte liscie, ale co z tego jak u mnie gina, paprocie tak samo.
Problem mam tez z clematisami, piekne pnacza ale nie mam reki do nich.
Teraz aby miec duzo czasu mozna takie cudenka robic, ze glowa boli.
Sa sklepy przynajmniej w centrum ze wszystko mozna dostac, tylko miec pomysly i robic.
Wejdzie czlowiek do pasma terii to nie wie gdzie oczy zatrzymac, wstazek, guzikow, tkanin tysiace. Zrobic aniola ubrac go w koronki - od skrzydel do wlosow wszystko jest. Tylko pomysly.
Mlode jestescie dziewczyny to sie chce robic te pierduleczki. Juz przeszlam przez robienie i pokazywanie swoim dzieciom. Cierpliwosci i pomyslow zycze.
Ania a kolocz juz upieklas? Makowki to moje najlepsze wspomnienie po pasterce na ślasku, moczka tak samo. Tutaj tego nie ma.
A jeszcze zupa z konopii tzw knopiotka. Wspomnienia z dawnych lat.
Pozdrawiam
Wybieram sie w twoje tereny od kilku lat i zawsze cos stanie na przeszkodzie, ale przyszly rok juz nie odpuszcze. Cudowny rejon ze zdjec i opowiadan.
Kiedys tez pieklam pierniczki, teraz ju mi sie nie chce. Tyle wszystkich wypiekow w cukierniach,ze oczoplasu mozna dostac.
Robie wypieki bo coz to za swieta z ciastami z cukierni - wszystko na proszkach a pozniej zgaga piecze.
Piekne cudenka te pierniczki.
To sa zdjecia z tego roku z wiosny. U dolu na zdjeciu jest grudzien ktory kwitnie dwa razy w grudniu i marzec-kwiecien.
W tym roku jest olbrzymi caly w pakach kwiatowych jak zakwitnie to zrobie zďjecie.
Chcialam pokazac moja bugenville jest to zdjecie z 2014 r. Obecnie jest jeszcze ladniejsza puszukam zdjecia w komputerze stacjonarnym ale padl.
Mam duzo kwiatow doniczkowych na wsi, rosna bardzo ladnke dobrymklimat dla nich. Na poddaszu jeden pokoj gdzie obecnke stala temperatura ok 15 stopni i sa podlewane raz w tygodniu. Ukradziony od mojej sasiadki. Jej do tej pory nie zakwitl przez kilkanascie lat moj kwitnie bez przerwy.
Witam Mirello. U nas w centralnej troche 0,5 cm sniegu. Temperatura ok. 0 C.
W ogrodzie jak to o tej porze szaro buro i ponuro, dla rozswietlenia tej szarosci swiateczny obrazek stolicy.
Kasiu musze sie z tym mahjongiem zapoznac. Przyznam , jak napisalas "mahjong" to nje wiedzialam o co chodzi w pierwszym momencie, myslalam , ze ci sie litery poprzestawialy, ale mysle sobie sprawdze czy jest taki wyraz i byl ku mojemu zdziwieniu. Wiec zapoznam sie szczegolowo po swietach.
A teraz dobranoc.
Kasiu musze sie z tym mahjongiem zapoznac. Przyznam , jak napisalas "mahjong" to nje wiedzialam o co chodzi w pierwszym momencie, myslalam , ze ci sie litery poprzestawialy, ale mysle sobie sprawdze czy jest taki wyraz i byl ku mojemu zdziwieniu. Wiec zapoznam sie szczegolowo po swietach.
A teraz dobranoc.