odpoczniemy trochę po intensywnej dyskusji?
przegląd stanu posiadania:

kalina od grudnia trzyma kwiatki


ciemierniki kwitną nieco obficiej niż w zeszłym roku

od lewej: zawilec honorine jobert w zacisznym miejscu nawet nie stracił liści (inne są całe brązowe), turzyca bez niespodzianek, oregano też można zbierać

lilie candidum w zasadzie wystartowały

Anda napisał(a)

Koniec

Lubię to

Pozdrawiam Ewuś

łazienka

mieszkańcy ogrodu

Teraz kilka słów o układzie ogródka- oczywiście nigdy nikt go nie projektował- działka jest w rękach mojej rodziny ponad 20 lat i ma układ tradycyjnych kwater, które kiedyś były oczywiście pełne warzywnych grządek. Układ pozostał, bo alejki zostały przez pierwszego właściciela wylane betonem i nie wyobrazam sobie nawet tego zmieniać. W zeszłym sezonie wyłożyliśmy je płytami obsypanymi żwirem- dzięki temu nie mam poczucia, że chodzę w okopach

Dzień dobry, witam się pięknie- obawiam się, że byłam skrytoczytaczem z najdłuższym stażem na Ogrodowisku. Postanowiłam z tym skończyć, zwłaszcza że zaczęłam na swoich ogrodowych szlakach spotykać piszące tu osoby i zrobiło mi się trochę głupio, że tak ludzi anonimowo podglądam.

Sama nie mam ogrodu- ale mam działeczkę, która jest częścią pięknego ogrodu w dużym mieście. Działeczka ma 500 m i jest ukochanym miejscem dla mnie i mojej rodziny- prowadzimy tam bujne życie towarzyskie, bo wychodzimy z założenia, że jest naszym obowiązkiem dzielić się tym naszym szczęściem. Staje się to co raz prostsze, bo nasi kolejni przyjaciele kupują działki w naszym ogrodzie, zaczynamy więc tworzyć coraz większą społeczność- taką wioskę, gdzie dzieciaki biegają od chałupki do chałupki, gdzieś się zawsze po drodze pożywiwszy, gdzie sąsiadki wołają się na kawę, wino a sąsiedzi przyjdą z pomocą gdy w skrzynce narzędziowej czegoś zabraknie.

Zima dla działkowiczów jest dużo gorsza do zniesienia, niż właścicieli przydomowych ogrodów- umieramy z tęsknoty za codziennym byciem w ogrodzie- pewnie dlatego wzięłam się teraz ten wątek.
Wrzucam kilka fotek z zeszłego sezonu

kwartet napisał(a)

/original.JPG[/img]

Skradło serce moje i uświadomiło gdzie jeszcze żonkili dosadzić trza

Cieszę się, żonkili nigdy za dużo

magda_2060 napisał(a)

Magdo, możesz napisać jaka to hortensja? Pięknie się wybarwia

Tylko nie za wcześnie
No zobacz jak to wyglądało, ścięłam całkowicie

Przed cięciem były suche



Połowicznie ścięte, pędzel kiepsko wygląda, najlepiej ściąć całkiem


Więc i tak musiałam ciachnąć do ziemi
Wyobraź sobie jak odbija potem z tego pędzla. Brzydko będzie.

anpi napisał(a)

Czyli u Was, jeszcze bardziej zaawansowana wiosna tej zimy?
A letnimi widoczkami miło sobie uprzyjemnić czas oczekiwania na prawdziwą wiosnę.

A to rozowe z przodu to co?

mrokasia napisał(a)

Ha, wygrzewałam się co prawda i to nawet z winem ale nie przy kominie .
Długo wyczekiwany urlop, właśnie wróciłam. Dziś rano oglądałam takie widoki:


Buźka!

Zazdroszczę widoczków ale przede wszystkim wygrzewania Życzę szybkiej aklimatyzacji w rzeczywistości

Już tylko celem zakończenia rozmowy (bo rabata hamakowa na razie nieaktualna) wyjaśnię, czemu tam chciałam zrobić niski żywopłot.

Otóż nie tracę nadziei, że kiedyś jednak pozbędę się tego świerka,
chłopaki stracą zainteresowanie huśtawkami i drabinkami, szubienica zacznie próchnieć i za jakieś 10 lat będę mogła zrobić tam rabatę.

A ponieważ w całym ogrodzie poszłam już w kierunku tradycyjnych, dość wąskich rabatek poprzyklejanych do żywopłotów, to chciałabym się już trzymać tej konwencji i nie wprowadzać np.: nowoczesnych rabat na które się patrzy "na przestrzał.
Poza tym, lubię ogrody poprzedzielane żywopłotami.
Więc tak


Btw: to jest jedyne miejsce, z którego będzie widać furtkę po ewentualnym postawieniu ścianki

AnnaLew napisał(a)

Brzóz bym posadziła 5 nie 6.

inka74 napisał(a)

Czy od strony rodziców tu gdzie na pomarańczowo dałoby się coś posadzić? Filet, twoja pionowa jabłonka

Coś kolumnowego by się zmieściło.
Albo nie kolumnowego ale z wysoką koroną i korzeniami, które poradzą sobie pod kostką.

Nie widzę jednak sensu, skoro dosłownie 50 cm dalej rośnie ta moja jabłonka.
Będą na siebie wchodzić.

Agania napisał(a)

ostatnie nie przycięte rozplenice

Pinus nigra Columna

Pięknie klimatycznie .
I bardzo rzadkie w tym roku widoczki

Wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych imienin
Samych radisci i zdrowia
Pozdrawiam

Dorota123 napisał(a)

Dziękuję Aniu

Dorotko wszystkiego najlepszego z okazji imenin.
Dużo radości ogrodowych i życiowych

Brzozowadziewczyna napisał(a)

A Ty co? Nadal z winem przy kominie?? Buźka!!

Ha, wygrzewałam się co prawda i to nawet z winem ale nie przy kominie .
Długo wyczekiwany urlop, właśnie wróciłam. Dziś rano oglądałam takie widoki:


Buźka!

Czy od strony rodziców tu gdzie na pomarańczowo dałoby się coś posadzić? Filet, twoja pionowa jabłonka

Byłam tam.
Proj. Luciano Giubbilei, CHFS 2011.
Te parocje mają podobno po 40 lat. Tyle czasu je formowano.




Z graba jest formowany żywopłot