hankaandrus_44 napisał(a)

Irenko, lilia nie moja, Bożenki z Łodzi. Zdjęcie zrobione w jej ogrodzie.

To też bardzo miłe wspomnienie. Bożenko gdzie Ty?

Wszystkim zapracowanym życzę odpoczynku i zadowolenia z poczynionych robót! Na mnie czeka sałata do pikowania.


Miłego dnia!

Haniu mam pytanie, bo zauważyłam u Ciebie rzodkiewke. Mam posadzone 4 tygodnie temu w skrzyneczkach na balkonie i zastanawiam sie dlaczego tak słabo rośnie. Wcześniej były przymrozki, teraz mocne słońce A rzodkiewka wypuściła dopiero gdzieniegdzie drugie liscie. Już sama nie wiem czy dac ja teraz do cienia czy na słońce? W tym tygodniu w nocy mają być przymrozki do 0 więc moze schowam ją do domu? Zawsze ładnie rosła a w tym roku ta zmienność pogody zupełnie jej nie służy.

Oliwko, w jakim dużym pojemniku masz rzodkiewkę? Jeżeli w małym, to daj do domu, w dużym by wytrzymała po przykryciu. Zero, to nie minus przecież.

Moja wysiana w gruncie musi wytrzymać. Lubi słońce i dużo wilgoci. Pozdrawiam jeszcze świątecznie.

Dzięki Haniu, wstawię doniczki do domu. A póżniej znowu na słońce. To są niestety takie zwykłe jak na pelargonie, więc woda w nich szybko wysycha 0 ale teraz mam dużo czasu to zadbam o nie.

Już dawno nie siałam rzodkiewek bo nie bardzo je lubię. U mnie też robi się sucho. Dzisiaj pogoda wietrzna i chłodniej.

Haniu pozdrawiam serdecznie i swiatecznie.
Fajnie, ze chociaz ten wirtualny kontakt z rodzina jest Ja mam nadzieje, ze juz ku lepszemu idzie u nas z dnia na dzien coraz mniej zachorowan.

Haniu, również pozdrawiam jeszcze świątecznie

Nie przesadzaj, twoje wiersze wcale nie są rach ciach ... są również przemyślane..
i z serca..

Joku napisał(a)

Już dawno nie siałam rzodkiewek bo nie bardzo je lubię. U mnie też robi się sucho. Dzisiaj pogoda wietrzna i chłodniej.

Jolu my wszyscy bardzo lubimy rzodkiewki:0) u nas wreszcie pada :0)

U mnie nie pada, ale jest sztorm na morzu i u mnie wieje jak sto diabłów. A ja w domku zapylam georginię.

Posadziłam pod koniec lutego w doniczki 3 karpy, z oznaczonym kolorem niby/kupiłam po przecenie w markecie/ t, kolory jak to u dalii zmienne. Ta co miała być biała okazała się czerwona.


jedna nie pokazała jeszcze koloru/może fiolet/, a ta co miała być różowa? Zobaczymy jaka będzie. Na razie pączek się otwiera.



No to dziś otwieram sezon daliowy, 13 kwiecień, w poprzednich latach jeszcze nawet nie myślałam o wysadzaniu ich z piwnicy. W tym roku, też jeszcze w piwnicy siedzą, ale już będę je eksmitować, Najbliższe 2 tygodnie zapowiadają dobre pogodowo u mnie. Może się uda wyjazd do ogrodu, to będę zapełniać puste miejsca.

U Przemka widziałam, też odpalone donice z daliami. Zobaczymy jak długo będzie czekał na kwiaty. Ja w domu 2 miesiące.

Jak dużo gości u mnie. Witajcie, kochane dziewczynki: Jola, Ewa, MałaMI, Izabela, Oliwka. Miło Was gościć, dziękuję za miłe słowa i życzę Wam szybkiego ocieplenia.
W przyrodzie oczywiście. Bo gdzie indziej raczej na rewolucje się zanosi.

Ale nam rewolucje nie straszne, my umiemy z lewej na prawą flankę i odwrotnie.
Zdrowia Wam życzę!

I coś na niebiesko.