No to tyle by było zimy z najniższą temp -5 w nocy, a zaraz potem z dnia na dzień zrobiło się +11
I mimo, że w kalendarzu jeszcze zima to u nas nadejście wiosny, która szybko się rozpędza....chyba pierwszy raz nie bardzo mnie to cieszy bo może potem przymrozek wszystko skosić, a do tego już pierwszego lutego łapię niewyróbkę czasową z robotą w ogrodzie bo powojniki należałoby ciąć i róże( choć te nadal zielone liście mają), ale i trawy na już bo idą w górę....
enkiant w pączkach
prymule odpalają już po kolei wszystkie