Bożenko, trafiłam na urodzinki w środku nocy, rano pojęcia nie miałam, więc przyjmij najlepsze życzenia, sił, radości i wszelakiego zdrowia i obyś nigdy nie czuła się w życiu samotna
A dla ciebie mój miniaturowy NN
Za fotki dziękuję.
Hi, hi, z tą fakturą chodzi o to, by obok siebie nie rosły za blisko roślinki o tym samym pokroju. Trochę się nagłowiłam, gdzie posadzić krokosmię, bo ma liście takie, jak liliowce, a chciałam czymś oddzielić. I sadziłam plamami, jeśli było to możliwe. Po kilka takich samych sztuk
dobrze że jej nie eksmitowałaś. Jutro zerknę jak młody ML wygląda , czy tak jak na zdjęciu ?
Ps. Gratuluję rozsady hortek, mnie chyba z naciskiem na chyba uda się rozsada Perowskiej, pokazują się młode listeczki na " patyczkach".
Zdjęcia Ci wrzuciłam A Ty z tym planowaniem to jesteś niedościgłym wzorem Pewnie tak powinnam zrobić, ale dopasowanie faktury liści, to brzmi dla mnie bardzo zawile Na razie czekam co mi wyrośnie z ubiegłego roku, część roślin będę musiała przenieść na inne rabaty
Beatko, w tygodniu nie mam tyle obowiązków. Ja i młody i dorosła córka. Więc ogarniam. Gorzej, jak przychodzi weekend, bo wtedy zjeżdża z internatu starszy syn i przyjeżdża mąż i wtedy jest wir pracy, by wszystko ogarnąć i przygotować ich do następnego tygodnia.
Kasiu, dziękuję. Magiczne słowo: jak się rozrośnie
Dziś się sprzeczałam z e-Musiem, jak gęsto sadzić będziemy szmaragdy. Ja, że co 70 cm, on, że za rzadko. Powiedział, ze teraz go górą widać, a jak będą szmaragdy za rzadko, to pomiędzy będzie go widać Wtedy położenie się na płasko mu nie pomoże
Agatko, z patyków masz, to fajnie. U mnie był eksperyment z młodych niezdrewniałych sezonowych przyrostów i też się udało.
Mam na rozsadniku patyczki, wypuszczają listki, ale to jeszcze nie jest czas na przesadzanie. Twoje, jak są drugi rok, to możesz. Mają silniejszy system korzeniowy. Niektóre patyki wsadziłam w tym roku na potencjalne miejsce, gdzie chciałabym mieć hortensję
Dziękuję Iwonko
biało-zielony tulipan to "Super parrot", kupiony albo w Bied albo w L. Wiem, że wzięłąm je bez zastanowienia, a potem żałowałam, że tak mało
Ewa, wklej u mnie rozkwitniętą Genię. Ewa bacowa jej nie widziała.
Ja robiłam plan na ognistą. Potem doszło kilka roślinek nieplanowanych wcześniej. Zapisałam sobie w zeszycie wszystkie nazwy, kolor, czas kwitnięcia i wysokość. Dopiero wtedy rozstawiłam doniczki na rabacie, sprawdziłam, jakie kolory będæ obok siebie i fakturę liści. Latem się okaże, czy to był dobry układ roślin.
Przesadziłam też moją trawkę ptasie łapki. Miałam układ żurawki, 3 carexy, żurawki, 4 carexy, żurawki. Teraz ptasie łapki rosną wszystkie razem. Jedna za drugą.
Ślepa jestem, to dopiero przy przesadzaniu zauważyłam, że zaczęła kwitnąć. Kwitnącą carex mam i ja
Perfekcyjna pani domu nie siedzi na forum, tylko biega po domu ze ściereczką. Ja tak nie mam. Nie lubię po dzieciach sprzątać. Jak zrobią bałagan, niech same sprzątają. Najwyżej zamykam oczy na jakiś czas.
Byłam jeszcze na chwilę w ogrodzie i oczyściłam w końcu żurawki ze starych liści.
Rozdzieliłam też lime marmalade, bo potrzebowałam sadzonki przy ciurkadełku posadzić przed trzcinnikimiem. Trochę tam smutno o tej porze. Hortensje dopiero ruszają tam. Żurawki trochę dodały koloru.
Witaj Iwonko, ostatnio polemizowałyśmy n a temat sumaków w innym wątku Tak więc już się poznałyśmy
Miło mi , że mój ogród Ci się podoba, zapraszam częściej. Pozdrawiam