Z tym nawodnieniem to chyba prawda. Mój koło oczka więc w dobrych dla niego warunkach a i konkurencji do wody za dużej nie ma.Niestety co dzień mniej liści na nim. Dzisiaj piękny dzień i szkoda było fotek nie zrobić
A bo Ty pewnie młodziutka jesteś... albo masz sklerozę
Oj tam, oj tam, zrobiłam dobry uczynek, dzięki mnie ktoś będzie miał mniej pracy
Uznałam, że kapiący deszcz nie będzie mi przeszkodą. Przyodziałam kapotę z kapturem i pojechałam do ogrodu.
Oto moja piekielna maszyna - uczciwie, nie lubię jej: hałasuje (stoi napisane, że do 100 dB), jest nieporęczna. Ale fajnie rozdrabnia te liście
Liście rozsypałam na chodniku - nie mogą być zbite, bo odkurzacz nie zbierze ich.
Rozdrobnione wyglądają tak:
Postawiłam drewniany kompostownik, na razie kilka poziomów. Potem sobie dołożę w zależności od potrzeb.
Bardzo proszę o informację, jakie kroki podjąć do zabezpieczenia lilii na zimę? Od tego roku mam kilka takich potrójnych kępek i nawet nie wiem czy ściąć je na zimę. Pozdrawiam.
Posadzone
Grunt rodzimy, wymieszany z podłożem pH 3,5 - 4,5 + liście i igliwie.
Spory dołek o głębokości 2,5 doniczki, tu zasypany pod roślinę
Moczona ponad dwie godziny bryła korzeniowa, rozluźniona + potas pod korzeń
Ostatecznie spora warstwa kory sosnowej o promieniu połowę większym niż dołek i niewielka garść nawozu zakwaszającego.