Wyzbierałam opadłe porażne listki a tera zmusze poobrywać. U mnie w ogóle zimy nie widać, róże jeszcze zielone. Nawet pod centrum handlowym widziałam jezówke w pąkach, nie zamierzała przejść w sen zimowy...
Oj czytam o czarnej serii, nadgodzinach i nieodgruzownym domu.
Pędzimy tak gdzieś, nie wiadomo gdzie.... Trzymam kciuki aby przed świętami włączył się czasospowalniacz
Dzisiaj zaczęłam sezon dokarmiania ptaszków.
Gotowa mieszanka powędrowała do szklanych kul. Ciekawe czy patki sie ich nie wystrasza? wtedy wrócę do gotowych kulek z karmą.
Mam dużą kulę średnicy ok 20 cm i 4 mniejsze 10 cm
Małe kulki chyba tylko dla wróbli i mazurków Duża kule dla innych ptaszków. Chociaż u mnie największe są sikorki.... i wszędobylskie gołębie
I to rozumiem, w te szarobure dni tylko lampki rozweselają nam dni w oczekiwaniu na swieta. Dla mnie Adwent jest czasem radosnego oczekwiania na narodziny
Na zewnątrz to ja w zdecydowanej czerwieni jestem: wianek ma owoce czerwone i jeszcze dostanie lampki czewone. Za tydzień powiążę czerwone kokardy. W domu co roku od lat było maksymalnie czerowno, w tym roku odmiennie biało
Przejrzałam jeszcze raz wszystkie fotki z Twego ogrodu, bo zwątpiłam czy ten klinkier na ścianach jest Twój.
Powiem tylko, ze jesteś cudotwórca. Jeszcze raz sobie obejrzałam rewolucję ogrodu na tyłach, niesamowity efekt w tak krótkim czasie