U mnie cyprysiki od środka zbrązowiały tak jak tuje - miałam właśnie pytać czy u kogoś jeszcze tak się dzieje.
A w ogóle to zastanawiam się czy te moje to będą "nana"
Czy cyprysiki można ciąć w ogóle?
A u Ciebie też aurea nana robia się na zimę takie szarawo-rudawe?
Nie wiem czy to normalna kolej rzeczy czy cos nie tak jest z moimi po przesadzaniu?
Pozdrawiam
Zostaw, ale znając życie jak przyjdzie zimno to i tak ja wyciepiesz bo zrobi się czarna i brzydka. Chyba że spadnie śnieg i się zostanie.
Ogólnie zdrowe rośliny powinny zostać się na rabacie, dają schronienie żyjątkom, ocieplają roślinę (wycięta ma większe szanse na przemarznięcie), jak przez zimę się rozłożą to użyźnią ziemię.
Jednak chore należy wycinać!!
No i nie zawsze takie badyle i liściory są ozdobą, a u mnie to wiosną czasu też brak by zdążyć się wyrobić z wiosennymi pracami, dlatego część wycinam jesienią. Względy estetyczne i praktyczne.
A teraz mykam do garów, ogrodu i takich tam i do wieczorka..
Aniu
Czyli jak mnie nie wnerwiaja to mogę zostawić na zimę?
Ty to masz tej roboty Podziwiam Cię za energię i jeszcze tyle czasu poświęcasz wnukowi Szacun
Niestety nie...jak zwykle okazuje sie ze wczesniejsi popelnili takie bledy ktorych nie wychwycili obecni i jakbym sie uparla naprawic to trza by cofac aie kilka dobrych krokow caego juz nikt sie nie podejmiembo to rozne ekipy byly....ech.....
Ścięłam bo była brzydka i wnerwiała swoim wyglądem.Poza tym dosadziłam dalszy ciąg czyli dłuższy szpaler i te w doniczkach były już zmaltretowane ,a te w gruncie nawet trochę kwitły.. Teraz wszystkie takie same..czyli nie widać ich
Małe sprzątanko.... potem poszłam wywalać tojeść kropkowaną i pysznogłówki i takie tam.. Kłączy otrzepanych z ziemi... zebrałam taczkę.. a to jeszcze nie koniec, ale łapki zmarzły, zrobiło się ciemno i po robocie