Łuki, dziękuję. Cieszę się każdą roślinką, każdym kwiatkiem.
Wczoraj znajomy wpadł na podwórko przekazać wiadomość i się zachwycił.
Jak żurawki podrosną, postaram się zrobić fotki. Nazwy mam, tylko nie wiem, które są które.
Pięknie. I wszystko się trzyma na miejscu. Dla mnie najtrudniejsze zawsze było wypoziomowanie brzegów. Gratuluję udanej akcji i e-Ma.
Pochwal go. Zdolny i pracowity.
Fajnie jest pracować razem i mieć z tego satysfakcję.
Buziaki poranne.
Moniko, sama. Ale dzięki Ogrodowisku. Tu się zmienia sposób myślenia. I upodobania. Jest wiele inspiracji w pięknych ogrodach. Danusia czasem też coś zimą podpowiadała, bo teraz już nie ma czasu. Ale najwięcej pomagają inni forumowicze, podpowiadają, inspirują, a potem człowiek nawet nie wie skąd, ale wie, jak robić, jak chce. I już nie trzeba się wtedy trzymać sztywno planów. Choć przyznam, że przez zimę kilka planów nasadzeń powstało. Z pomocą dobrych dusz.
Dziękuję za miłe słowa
Ale najbardziej jestem zadowolona z rabaty przy tarasie, którą zakładałam w tamtym roku, a teraz dzięki roślinkom od Ewy mogłam dokończyć. Brakowało kilku roślin, trawki i żurawki rozwiązały problem.
Pozostało mi wyciąć prosto trawę z jednej strony, przyciąć przymarznięte końce w tuji Miriam i podciąć troszkę kulki bukszpanowe. I chyba podetnę trochę szmaragdy, bo się robią takie rozczochrane
Doszły tu żurawki w dwóch kolorach, w centralnym miejscu Molinia carulea oraz miskanty ML. Dosadziłam też trochę firletki, której nie wykorzystałam przy różach. Będzie powtórzenie koloru po obu stronach wejścia na taras.
Za chwilę zakwitną pierwsze tulipany w moim ogrodzie. reszta jeszcze ma zielone kwiatki
Nie mogę pokazać ognistej rabaty, bo ciągle w obiektyw wchodzą deski szalunkowe, pustaki i zwały wykopanego piasku. Do maja i tak nie ma co pokazywać, bo puste miejsca na rabacie czekają na dalie, trytomy i pacioreczniki (kanny).
Forsycja dopiero zaczyna kwitnąć u mnie:
Sadzonki bukszpanów czekają na posadzenie wkoło koła. Na tej rabacie zabrakło mi jeszcze dwóch ładnych kulek bukszpanowych i dwóch strażników w postaci buków Dawyck Gold.
Dalej posadziłam trzmielinę, przy forsycji młode siewki ciemierników. Dalej są nachyłki, za nimi szałwia i liliowce, a w plecach Miskant Zebrinus. Teraz efektu nie ma, wszystko dopiero posadzone, muszą się najpierw korzonki rozrosnąć, wtedy roślinki ruszą.
Porozsadzałam Frosted Carls, mój i ten od Ewy się nie różnią. Zaczęły pięknie falować na wietrze
W tym pomieszczeniu gospodarczym, które dobudowujemy będą dwa okna na wysokości nad blatami szafek. Po to, bym o tym czasie mogła tam przechowywać roślinki wschodzące w doniczkach. To pomysł e-Ma. Już się cieszę Nie będę zagracać parapetów w domu w kwietniu.
Runianki Małgoś starczyło jeszcze na jedną rabatkę. Tam jest problematyczne miejsce, bo maskuję szambo, które od czasu do czasu trzeba wywozić:
Przy płocie są hortensje, przed nimi posadziłam trawki od Ewy (chyba Ice Dance)
Wcześniej runianka, potem pasem czerwone żurawki (tzn. teraz sa czerwone, ale nie wiem, jakie będą, bo się z odmianami pogubiłam), potem przy brzegu Lime Marmalade, za nimi sedum, w plecach są dwa miskanty Variegatus. Eksperymentuję też i pomiędzy miskanty wsadziłam patyczki Vawnilki, gdyby się przyjęły, to zostaną chyba na rabacie.