Marzenko czy ta NN mocno pachnie ? i ma wysokość jakieś 0,9 do 1,2 m? bo mi przypomina Souvenir de la Malmaison albo Octavia Hill

To od razu odpowiem kopczykuję w dwóch rzutach najpierw te wrażliwe na mój klimat i świeżo posadzone od razu po posadzeniu a resztę jak zapowiadają ostry mróz, sypię też po wierzchu na głównej różance warstwę kompostu, ale dlatego żeby im ziemię ulepszyć bo u mnie nie ciekawa, także już maja jakieś zabezpieczenie, a jak dociśnie to wtedy szybko kopczyki, a kompost trzymam w workach w piwnicy, dzisiaj właśnie przesiewałam i znalazłam w kompoście 6 opuchlaków był otwarty i tam musiał chrabąszcz naskładać jaj w jednym miejscu siedziały wszystkie zakończyły żywot a były upasione także przesiewanie jest dobre J.W.Goethe przymierzałam się kupić bo bardzo mi się podoba jej amarantowo purpurowy kolor ale może na następny rok

W ogóle nie widać jesieni u Ciebie. I jeśli tak dalej pójdzie to sezon zaczął się na dobre już w lutym a skończy w listopadzie

Jak ambrowce mają się przebarwiać jak u Ciebie jeszcze lato!?!?
Ale z lodu się uśmiałam

Mój ambrowiec już kolorowy i gubi powoli liście...

Lektura pasjonująca. Jak zawsze Niby nie jesteś rosomanes, ale... nie znajdziesz na tym forum osoby bardziej zakręconej od Ciebie na punkcie róż

Co do wybarwienia ambrowca. W mojej miejscowości, 2km od mojego domu, codziennie mijam ambrowca, który dzisiaj już płonie, a mój - zieloniutki! I wiesz... przypomniałam sobie rozmowę, jaką przeprowadziłam kiedyś z pewnym Panem sprzedającym drzewa. Powiedział, że im słabsza, bardziej uboga w składniki gleba, tym ambrowiec szybciej i piękniej się przebarwia... Może to słuszna teoria...?

Jakie francuzeczki zamówiłaś?

Dzięki za odpowiedź. Tego się obawiałam, że większość bordowych musi być cieniowana. Podoba mi się Falstaff i Munstead Wood, Red leonardo i jeszcze parę innych Taras wygląda u Ciebie obłędnie

Na fotki i czytanie przjdę później - bo jak zacznę oglądać to swoje z wrażenia wgram dopiero za tydzień

Obłędnie ! i róże zachwycające
Kolor tarasu bardzo mi się podoba, już widzę takie deski na swoim ogrodzeniu

plama z kostrzewy urzeka ... róże kokietują ... trawy unoszą ... ogół zachwyca - no cieszy się człowiek, że ma pięknie a potem wpadnie spojrzy na "madżenie" i znów to samo ... piklo mi myslę sobie ale musisz sobie jeszcze poogrodniczkować by do ideału dojść ...

przy porównaniu przed i po nie mogę nie zawyć nad kolorem dech ... ... który odcień w końcu wybrałaś ??? i to olej ? ... czy impregnat ... ?