U mnie trochę schną marcinki suche łodygi ze środka wyciągam.
Niestety dla roślin jest za ciepło. Trzeba pryskać ja co 2 tygodnie pryskam mikstura z drożdży. Nie pryskalam właśnie Marcinków i jutro trzeba to zrobić.
Previcur lub Magnicur to bardzo dobre środki. Nimi wyleczyłam 2 rodki z fytoftoroza.
Też przycinam, ale kurcze nigdy tak krótko. Co prawda moje są gęste, ale wiosna też tak przytne aby je odmłodzić.
Wiola szukałam tej trawki heideb... I znalazłam u ciebie jak się cieszę.
Trawy to jest to. U mnie bodziszek Rózanne przebrał miarę. Powiedz ile masz kępek między moliniami czy hakomkami.
Muszę swoje rozsadzić i chce je posadzić że sesliera jesienna.
Oj żeby nie te upały miałabym już wszystko uporządkowane, a tak nic nie zrobione.
A jakoś nie lubię tego orlikolistnego też go mam. Okwitnie potem ma zielone nasiona.
A wiesz że ja z nasion rutewke wyhodowalam. Mam kilka dużych i przy cięciu jesienią wyrzuciłam te ścięte z nasionami obok. Jakie było moje zdziwienie w maju następnego roku rutewka się wysiałam.
Teraz mają 3 lata są w koniczkach muszę je wysadzic do gleby.
Mają ok 1 metra, ale nie dbam o nie. Wysadzę do dobrej ziemi to urosną.
Gienka ma mączniaka na bank. Też miałam w zeszłym roku zachowawczo też muszę opryskać. Pryskam często kwasoluby mikstura z drożdży 10 dkg(kostka) na 10 litrow wody dodaje 1 łyżkę szarego.mydła potasowego lub Ludwika.
Musisz opryskać bo nie nawiąże pąków.
Zresztą róże też lubią drożdże.
U mnie forsycje też kolosy. Co sezon zapominam o ich przycieciu. Trzeba ciąć zaraz po okwitnieciu aby mogły na następną wiosnę zakwitnąć trudno niech rosną.
Właśnie ta jeżówka też ja mam jest najładniejsza. Ma wszystkie zalety dobrze się krzewi, kwitnie, trzyma kolor. Wiosna muszę je podzielić.
Mam też inne, ale takie niewygledne poprostu zdechlaki.
W zeszłym roku wiosna z tych wysiałam nasiona i w tym zaczynają pojedyncze kwitnąć specjalnie nie odchodzą od tych licencjonowanych.
W tym roku znowu zbiorem i posieje wiosna.
Przepiękne są też je mam. Jednak w tym roku ten kolor Martagony był bardzo niski za to inne kolor pod 2 m podchodzą.
Piękny ogród jak zawsze.
Żywopłot bukowy czerwony przepiekny szczególnie te czupryny.
Giganty różane tylko pozazdrościć w dobrym znaczeniu.
To taka odmiana też ja miałam i ja wyrzuciłam.
Ta lawenda nadaje się na przerób mydła, flakoniki pachnące.
Musisz inna odmianę kupić.
Co prawda ta co jest u ciebie to lawenda nie do zdarcia, ale na obwódki się nie nadaje. Trzeba ją sądzić Ok 60-70 cm od krawężnika tak wyrasta. Raj dla bzykow ale co z tego jak nie ładnie to wygląda.
Rutewka szybko rośnie taka młoda w ciągu roku ponad 1 m jak ma dobrą ziemię.
I tak wiosna przycinasz suche na wys ok 10 cm.
Odsłon od niej te wióry drzewne, aby miał korzeń czym oddychać. I nie przelewają aby korzeń nie zgnił musi miec tylko wilgotny grunt.
Praca z Lotosami to droga długa i żmudna. Też robiłam eksperymenty. Nie wyszło już wydawało się, że wszystko w porządku rosną a ty nagle jakiś grzyb i po eksperymencie.
To nie na moje nerwy.
Kupuję rośliny wiem, że przepłacamy, ale nie chcę czekać i doglądać kiedy te z nasion wyrosną.
Też się zastanawiałam nad mini budlejami kupić czy nie. Jednak stanęło nad nie. Mam sporo tych dużych.
Petunie super. Też miałam kiedyś takiego giganta.
Masz bardzo duże hortensje przed domem Muszelko. Czy one specjalnie cięte? Co to za odmiana.
W tym roku w 3 szt zostawiłam po 2 patyki i nie Przycinalam będę miała piętra.
Gosiu te Martagony są wyjątkowe co rok ładniejsze. Kwiatostany bardzo długie muszę policzyć kwiaty.
W tym roku kupiłam jeszcze różowe i nie widzę ich.
Nie wiem gdzie posadziłam może któraś z tych które nie wypuściły kwiatów.
W każdym razie te poniżej mają sporo młodych te niskie na focie.
Mają bardzo ładny kolor tutaj słońce trochę przeswietla
Poniższe jeżówki bardzo ładny kolor i mocne tworzą ładne kępy. Mam też białe.
Kupiłam ostróżki w tym roku takie mizeroty i kwitnie. Bardzo je lubię ale nie mogę się ich jakoś doczekać albo małe albo nie ten kolor. Może ziemią nie taka sądzę je nie w tym miejscu.
Ostróżki kupuję i suszę to są szczyty.
Kasiu moje też starsze ok 7-8 lat. Też rosły byle gdzie nawet w cieniu nie rodziły.
Zrobiłam im miejscówkę nad suchym oczkiem nawiozlam igliwia no i posadziłam w te worki.
Od razu odżyły i owocują.
W tym roku też kupiłam 6 krzaków. Posadziłam tak samo w igliwie sosnowe i liście dębowe. Worki ziemią do borówki i kompostowa zmieszalam. Bardzo ładnie rosną i wypuszczają od korzenia dużo pędów.
Czytałam, że krzaki borówek trzeba przycinać nie wiem jak i kiedy to zrobić. Muszę trochę poczytać.