Piękny przymrozkowy krajobraz, u mnie jeszcze go nie było.
Astry masz niesamowite, skuszę się na donicę na tarasie bo jakoś zawsze kojarzyły mi się z listopadowym Świętem i chyba niepotrzebnie, mając ogród wiele się w głowie zmienia
Justyna a wiesz że kiedyś nie lubiłam astrów, traktowałam je jak zwykłe chwasty rozrastające się inwazyjnie wzdłuż i wszerz ale odkąd pojawiły się w sklepach odmianowe astry to odrazu zmieniłam zdanie
Beata dziękuje ten szpaler hortensji to był mój pierwszy szalony pomysł aby obsadzić rabatę samymi hortami na 10m×5m I zdj z innej perspektywy tego szpaleru
Z większych odmian hort np limka, vanilka, polar bear, phantom sadziłam co 1.20 a mniejsze odmiany typu sundae fraise, bobo, magical mont blanc sadziłam co 1m. Rozplenice Lady U mam posadzoną co 1,20 ale w przyszłym roku będe ją dzielić te 3 kępy i dam im większą odległość bo one wielkie rosną.
Elu nie przycinam ich one już taki mają pokrój kopiasty, te białe astry to odmiana Schneekissen kupiłam je kiedyś z Albamaru. U mnie były dwie noce takie mroźne że nawet horty bukietowe przymrozek mocno sciachał im kwiaty i niektórym rozplenicom też się oberwało widać to jest po liściach jak by były przeschnięte.
Aneta to fakt ale coś za coś, niestety przymrozek zniszczył kwiaty hortensji i liście u niektórych rozplenic, u mnie były dwie takie noce z przymrozkiem. Mnie ze świętem listopadowym kojarzą mi się chryzantemy ogrodowe ale ich nie posiadam, jakoś ciężko na nie natrafić stacjonarnie, a przez net nie chce kupować mikrusów z jedną łodygą