Kajaków jeszcze nie musimy wyciągać. Do domu są trzystopniowe schodki, a wcześniej spadek. Celowo nie wyrównywaliśmy poziomu działki i zachowaliśmy naturalne ukształtowanie terenu. Wizualnie te spadki maskują podniesione rabaty po bokach ganku.
ciągłe rzeźbienie Koparka przyjechała funkiel nówka... jeszcze folia na fotelu
Końca nie widać.
Ale półka na serby jako tako.
Muszę jeszcze tylko szpadlem podrównać skarpę graniczną i wyrównać wszystko grabkami
Kopanie dziur zaczniemy chyba za tydzień żeby się wyrobić na przyjazd maluchów
No ten iglasty ludzik cudny
No i muszę spróbować Twoim sposobem rozmnożyć gaury. Dwie różowe zanikły, ale białe już trzeci rok pięknie kwitną całe lato, super roślinka
W Kotlinie Kłodzkiej nie jest wesoło. W paru miejscach rzeki wylały. Teraz pada drobnokropelkowo, ale sytuację komplikuje wzrastająca siła wiatru. Brzozami mocno miota, a wokół nich są największe zastoiny wody.
Dziś pada, więc zrobiłam częściowe porządki w szklarni. Lewa grządka oczyszczona, porządnie podlana, wysiałam na niej gorczycę i grykę. Środkowa na razie oczyszczona z pomidorów i częściowo podlana.
Kartony bardzo dobrze się sprawdziły jako ściółka, prawie nie było chwastów.
Jeszcze za czasów słonecznych (tylko parę dni temu? niemożliwe...) zbiór i cięcie ziela dziurawca, do słoja, skropić warstewkę wódką i znowu następna warstewka:
potem zalać 2x większą objętościowo ilością oleju ze słonecznika i na 2 tyg maceruję na słońcu, teraz u mnie na deszczu dostaje pięknej rubinowej barwy. Potem przecedzić, do ciemnej butelki albo w ciemnym miejscu trzymać
A tu moja codzienna herbatka z suszonych kwiatów nagietka: )
Wczoraj mży-mżawka, a dziś właśnie nieco przylało. Chmury nisko, więc pewnie jeszcze popada. Oby, bo u mnie w trawnik (niepodlewany) nie da się wbić szpadla głębiej jak na 5 cm. Mam 7 pęcherznic odmianowych do posadzenia. Tam gdzie im wiosną miejsce zrobiłam wykarczowawszy derenie Flaviramea też tak twardo niestety. Chyba kilofem trzeba będzie podziałać
Tak posadziłam twoją „czerwoną zarazę” Obok stoi doniczka, w której go przytargałam. Stoi w półcieniu, deszcz go podlewa. Dałam mu moją ziemię ogrodową. Będziesz mogła od razu całość wsadzić do ziemi.
W poszukiwaniu koloru, dziś takie zdjęcia. Większość jeżówek i rudbeki wygląda tak, zasuszone po ostatnich upałach.
Astry te, które kwitną, męczą się w deszczu, szarpane wiatrem.