Aniu, trawy pięknie się prezentują, pogoda też dopisuje, słoneczko dodatkowo podbija ich urodę. Te molinie wyglądają,
jak wielkie wachlarze albo fontanny, wspaniałe.
Nie lubiłam jesieni za jej kapryśne pogody...natomiast kocham jesień za te cudne przebarwienia...Twoja jesień jest cudowna, aż trudno oczy oderwać...chwilo trwaj...
Dziś powiązałam większość traw. Aż trochę szkoda jeszcze było wiązać, tak pięknie wyglądały, ale zawsze zwlekam , a potem muszę wiązać mokre w zimnie, albo w śniegu. A dziś jeszcze względna pogoda, choć już nie za ciepło, ale słonecznie. I miałam pomoc eMa, więc sprawnie poszło.
Postaram się wysłać nasionka ostróżeczek po niedzieli.