Ja chociaż taką taczkę bym chciała. Ale obawiam się, że limit prezentów wyczerpałam.

Moja stipa nadaje się już do pikowania:

Dziś zaczęłam pikować. Przed pikowaniem się już nie podlewa, bo wtedy brylka jest bardziej zbita i urywają się korzonki. Są bardzo delikatne. Zaczęłam wyjmować po troszku widelcem i rozdzielać na pojedyncze siewki. Niektóre były ze sobą złączone, to nie rozrywałam, tylko sadziłam po 2 trawki.
etap 1 - delikatne wyjęcie z doniczki za pomocą widelca.

etap drugi - rozdzielanie siewek. Siewki są delikatne, korzonki nitkowate. Pociągnięte się łatwo odrywają, dlatego trzeba uważać, by nie oderwać korzonków od trawki.

etap 3 - Sadziłam do doniczek za pomocą patyczka, ale chyba lepszy okazał się drugi koniec widelca. Łatwiej się robiło dołki, aby włożyć bryłkę z korzonkami i dociskałam widelcem z boku. Połączone bryłą korzonki sadziłam po dwie, aby nie niszczyć delikatnego systemu korzeniowego.

etap 4 - Delikatne podlanie. Ziemia po podlaniu trochę siadła. Nie wiem, czy dosypać, bo wtedy trawki będą siedziały za głęboko. Chyba tak zostawię. Reszta jutro. Dziś już słabo widzę te siewki.

Ewuś,wrzuciłam. Bardzo dobry pomysł
Na sprawdzianie z matematyki tak nie muszę się skupiać, hi, hi. Tzn. przy jego sprawdzaniu. Stipa bardziej zajmująca

Siać stipę po 2 ziarenka? To chyba trzeba wziąć pincetę? Ja chyba za ślepa jestem
Dziś pikowałam swoją, a raczej zaczęłam. Jutro ciąg dalszy rozrywki

Kasia, dobrze że dopiero miałam czas zajrzeć. Tak bym stąd też nie wyszła
Jesteście dziewczyny niesamowite. Dobrze, że się w dzień nie ujawniałam, to zapomniałyście do mnie śnieg przegonić. U mnie -7 ma być około 15 marca. Czekam. Może się zmieni

siakowa napisał(a)

byłam ewa i wiem że od Ciebie sadznke poogladałam od stóp do głów i inne ładne rzeczy tez pooglądałam thx

No i Ewa mnie ubiegła. A ja zrobiłam dla ciebie dziś fotki podczas przesadzania stipy. Korzonki cieniutkie, nitkowe, przez nieuwagę łatwo mogą się urwać. Jak chcesz, to wpadnij do mnie.

Myszo-Gosiu dziękuję i witam serdecznie w moim świecie
Lojalna Jolu uśmiech dla Ciebie, dziękuję jeszcze raz za porady.
Beatko bartek_luberda może nam się uda ułożyć psiaki, ułatwiłoby to prace w ogrodzie.
Magda_ witaj u mnie i zapraszam. Nie znam Twojego wątku ale to nadrobię Oczywiście, że psiak pomaga po swojemu.
Aga bleebla
Iwonko Iwk4 daje werbenom dwa tygodnie na pozbieranie się Potem pikuje bez ich zgody.

Iwk4 napisał(a)

Jakie 2000? O czym nie wiem?

chyba ilość postów

Karol99 napisał(a)

Zaraz 2000 będzie, to już składam gratulacje, bo potem mogę się spóźnić.

Jakie 2000? O czym nie wiem?

Kasiu, widzę że imprezujesz na forum. Późno już, ale jeszcze zdążę ci złożyć życzenia urodzinowe. Spełnienia marzeń w pięknym ogrodzie, kochającego męża już masz, wiec tylko ci życzę, by Cię kochał 100 lat i jeszcze dłużej. Buziaki zostawiam i kwiatuszka

Reniu,

Ewo, to dopiero początek. przyszła sąsiadka w trakcie sadzenia, zagadałyśmy się, a potem już słabo widziałam te siewki. Jutro ciąg dalszy prac. I będę rozsadzać Sorgo Czarne.

Małgosiu, o instrukcję prosiła Siakowa. Nie wpadłabym na to by robić fotki korzonkom. A tak się przyda też innym

Karol, mam taką nadzieję, że efekty będą. Sąsiadka tylko powiedziała: O, naprawdę trawa

Dziękuję za taki dokładny opis. Muszą fajnie wyglądać kwiatki wychylające się zza traw Ciekawy pomysł do wykorzystania
Czekam na fotkę z lata

szemusia napisał(a)

A co ma powiedzieć reszta populacji, jak i matematyk ma problem z oszacowaniem ilości siewek

Z wysiewami wzięłam przykład z Ciebie - sieję, ja dyktuje instrukcja W przeciwnym razie nie wymieściłabym sie na parapetach

Hi, hi, Mi się po prostu nie chciało liczyć. Szkoda czasu.
Za to zaczęłam dziś pikować. Są bardzo delikatne. Zaczęłam wyjmować po troszku widelcem i rozdzielać na pojedyncze siewki. Niektóre były ze sobą złączone, to nie rozrywałam, tylko sadziłam po 2 trawki.
etap 1 - delikatne wyjęcie z doniczki za pomocą widelca.

etap drugi - rozdzielanie siewek. Kasia Siakowa interesowała się właśnie tym etapem. Siewki są delikatne, korzonki nitkowate. Pociągnięte się łatwo odrywają, dlatego trzeba uważać, bu nie oderwać korzonków od trawki.

etap 3 - Sadziłam do doniczek za pomocą patyczka, ale chyba lepszy okazał się drugi koniec widelca. Łatwiej się robiło dołki, aby włożyć bryłkę z korzonkami i dociskałam widelcem z boku.

etap 4 - Delikatne podlanie. Ziemia mimo uklepania wcześniejszego trochę siadła. Nie wiem, czy dosypać, bo wtedy trawki będą siedziały za głęboko. Chyba tak zostawię. Reszta jutro. Dziś już słabo widzę te siewki.

Agnieszko, siewki stipy są bardzo delikatne same w sobie.

Mirko, takie same siewki jak sorgo ma u mnie w drugiej doniczce rozplenica perłowa od Makkasi. Wygląda na to, że to zbyt wczesne stadium, żeby rozpoznać roślinkę. Sorgo zostało zidentyfikowane po opisie dorosłej roślinki .

Jolu, trawka została zidentyfikowana przez Joasię z pomocą opisu Ani jako Sorgo Czarne. Latem zrobię zdjęcia. Jest to roślinka jednoroczna.


Beatko, wygląda na stipę, ale zapytaj się jeszcze Joasi, ona będzie wiedziała lepiej:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2895-nasz-azyl-ogrod-joanny-i-andrzeja

Małgosiu, teraz jest ich więcej. Twoje też są piękne

Iwk4 napisał(a)

Ewa, masz rację. Kupiłam wielodoniczki dziś i wcale nie jestem pewna, czy starczy
2 razy po 54. Nie umiem policzyć mojej stipy. Do tego jeszcze zdiagnozowane dziś Sorgo czarne
A za tydzień pikowanie rozplenic. I jeżówki będę siała

A co ma powiedzieć reszta populacji, jak i matematyk ma problem z oszacowaniem ilości siewek

Z wysiewami wzięłam przykład z Ciebie - sieję, ja dyktuje instrukcja W przeciwnym razie nie wymieściłabym sie na parapetach

Iwk4 napisał(a)

Ja jak poszłam wyprosić kawałeczek od sąsiadki, to dostałam trzy wielkie kępy
Czy rozchodniki lubią słońce, czy półcień?

Iwonko, u mnie rozchodnik był w słońcu, bo niby najlepiej sie wybarwia. Ale doczytałam też, że toleruje półcień i ja planuję go na kolejnej rabatce właśnie do półcienia. Zobaczymy jak sobie poradzi...
Miła ta Twoja sąsiadka

Iwk4 napisał(a)

Ja jak poszłam wyprosić kawałeczek od sąsiadki, to dostałam trzy wielkie kępy
Czy rozchodniki lubią słońce, czy półcień?

Słońce i umiarkowaną wilgotność.

Iwk4 napisał(a)

Aniu, czytasz mi w myślach

No to czekam na twoją lawende. Moja jest zagadką.

Iwk4 napisał(a)

Aniu, dziękuję za pomoc w rozpoznaniu sorgo I za pomysł wysłonięcia kompostu. Pozdrawiam Pomysł kopiuję

Pomysł bardzo dobry, sprawdził się u mnie w zeszłym roku
Ciekawa jestem jak na gliniastej ziemi sobie teraz poradzi