Moja stipa nadaje się już do pikowania:

Dziś zaczęłam pikować. Przed pikowaniem się już nie podlewa, bo wtedy brylka jest bardziej zbita i urywają się korzonki. Są bardzo delikatne. Zaczęłam wyjmować po troszku widelcem i rozdzielać na pojedyncze siewki. Niektóre były ze sobą złączone, to nie rozrywałam, tylko sadziłam po 2 trawki.
etap 1 - delikatne wyjęcie z doniczki za pomocą widelca.
etap drugi - rozdzielanie siewek. Siewki są delikatne, korzonki nitkowate. Pociągnięte się łatwo odrywają, dlatego trzeba uważać, by nie oderwać korzonków od trawki.
etap 3 - Sadziłam do doniczek za pomocą patyczka, ale chyba lepszy okazał się drugi koniec widelca. Łatwiej się robiło dołki, aby włożyć bryłkę z korzonkami i dociskałam widelcem z boku. Połączone bryłą korzonki sadziłam po dwie, aby nie niszczyć delikatnego systemu korzeniowego.
etap 4 - Delikatne podlanie. Ziemia po podlaniu trochę siadła. Nie wiem, czy dosypać, bo wtedy trawki będą siedziały za głęboko. Chyba tak zostawię. Reszta jutro. Dziś już słabo widzę te siewki.