U mnie sezon rozpocęty, trawy pościnane i troche po niektórych bylinach posprzątane, nie usuwam jesienią pozostałości po bylinkach, niech kołderkę mają
Sebku, na kulki szukam sponsora, hi,hi
Żurawki mam na razie czyste.
Danusiu, dziś nie. Jak będzie cieplej. Dziś tylko podzieliłam jedną, bo potrzebowałam posadzić przy ciurkadełku. Nie brałam dziś aparatu do ogrodu. Ale wieczorkiem będzie zapowiedziana Wizytówka. Właśnie siedzę i wklejam zdjęcia
też się cieszę z tego wolnego, chociaż szkoda, że nie jest cieplej, to w ogrodzie można by coś zrobić u nas dziś przymroziło, rano było -4 :/ ale za to słoneczko piękne
Hmmm... najbardziej lubię kulki przy tarasie - rabata minimalistyczna i niepracochłonna Na innych - ciągle coś do zmiany, więc może kiedyś będą ulubione, jak będą skończone
Z prognozami nigdy nic nie wiadomo, zmieniają się jak w kalejdoskopie.Miał być większy przymrozek a teraz widzę, że już zmienili
Możemy sobie pozwolić na głaskanie kwiatuszków no i wąchanie przy okazji
Anitko, radzę Ci abyś się solidnie przyłożyła do zwalczania bruzdownicy (bo pamiętam, pisałaś że pędy zaatakoane były od góry). Ważne jest aby nie pozwolić rozprzestrzenić się tym szkodnikom w ogrodzie. Ja nie byłam świadoma jakie to jest zagrożenie i jak trudne do zwalczenia. Mszyce i czarna plamistość to nic w porównaniu jakie straty mogą zrobić bruzdownica i zwiot różany.
W tej chwili jest za wcześnie jeszcze na wszelkie działania. Ja zacznę walkę zaraz po rozgarnięciu kopczyków według tych zaleceń jakie podaje pani Ewa z Rozarium. Do tej pory robiłam opryski ale były mało skuteczne. Zasosuję w tym roku oprysk gleby wokół róż.
Ważne jest też aby dokładnie robić przegląd róż i niszczyć larwy (wycinać zwiędnięte końcówki)nie pozwolić by larwy dojrzały.
U Ciebie pojawiły się dpierwszy raz więc masz duże szanse na opanowanie szkodników. Powodzenia