Dzisiaj do mojego ogrodu zawitał fryzjer

Na początku rozłożył pelerynki
Ciął i ciął, końca nie było widać

Bardzo się przy tym denerwował bo to jego pierwsze postrzyżyny

Niestety efekt jego pracy jest mizerny. Zamiast kulek wyszły jajka
Teraz fryzjer czeka na szybki wzrost bukszpanów i na kolejne postrzyżyny zaprosi już mistrza fryzjerstwa a sam będzie robił co najwyżej za zbieracza lub zamiatacza