Wróciłam z Pęchcina o 14:15. Sporo osób dziś przyjechało. Było cudownie jak zwykle.
Ja pojechałam przygotowana z listą zakupów i
i udało mi się zdobyć
Jestem szczęśliwa z tego powodu bardzo
A to pozostałe łupy
Sosna Dezember Gold, ognik szkarłatny Orange Glow, kocimiętki Walkers Low i Six Hills Giant, przywrotnik miękki, plustkwica prosta Brunette, molinia Variegata, lilak Red Pixie i dzielżan El Dorado o jakiś olbrzymich kwiatach i jeżówki które przywiozła mi Joasia z Serocka.
I dostałam olbrzymią sadzonkę truskawki od Danusi. Kochana jest
Na pierwszym zdjęciu jest molinia variegata, na drugim Carex Montana, na trzecim niezidentyfikowany carex ( trochę podobny latem do montany ale teraz zupełnie inny ) i carex morrowi variegata (ścięty teraz)
Angielki nabierają masy.
Najlepiej oczywiście prezentują się te co nigdy nie były przesadzane.
Wedgwood Rose dostała podpórkę i ma już ze 160 cm wysokości:
Queen of Sweden ją goni:
Geoff H. (centralnie) też:
A tak wygląda obecnie projektowana razem z wami rabata kolista:
Łysawo na razie, ale nie chcę przesadzić z ilością gatunków. Jest tam już szałwia, molinia variegata, stipa, buksy i róże. Roślinki szybko rosną, zobaczymy jak to miejsce bedzie wyglądać końcem sezonu.
Aniu, na fotce widać, ze jeszcze nei wystartowała. Prosiłam e-Ma, by sprawdził, czy widać zielone źdźbła, bo ja je tak mocno pragnę, ze w ciemnościach bym też je zobaczyła Twierdzi, że są. Muszę poczekać.
Sprawdzałam po fotkach, widać ją ok. 17 kwietnia rok temu...
Molinia Variegata to jedna z moich ulubionych traw i najdłużej mieszkająca w ogrodzie
Ładna, bezproblemowa, bezobsługowa, startuje koniec marca/początek kwietnia, dość szybko się rozrasta i wbrew temu co piszą wcale nie potrzebuje wilgotnego podłoża. Ma fontannowy pokrój, po deszczach nie kładzie się, na zimę nie wiązałam a 30cm śniegu nic jej nie zrobił, dosłownie kilka kłosów tylko się połamało.
Mam ją w dwóch miejscach : pod lipą z jeżówkami Coconut Lime i za ścianką wodną z Vintage Wine.
Powiem tak Vinage Wine w pierwszym sezonie miała ok 80cm natomiast w drugim była bardzo wysoka 90-110. Patrząc na taki zestaw z daleka było ładnie z bliska już ciut gorzej. Ładnie jest jak kłosy molinii otulają kwiaty a u mnie kwiaty wystawały sporo ponad kłosy. Twój ogród jest spory i wcale to nie musi źle wyglądać. Co do Secret Affair wysokością byłaby ok ale osobiście wolę połączenie z tradycyjnym płaskim kwiatostanem jeżówki niż takimi pampuchami
Obie odmiany fajnie przyrastają i nie potrzebują podpór.
Jeśli VW będzie dla Ciebie za wysoka musisz poszukać coś z przedziału 55-70cm.
Molinia miała u mnie w zeszłym sezonie z kwiatostanem 70-80cm wysokości.
Miało być szybko i krótko. Jednak się rozchorowałam i nawet komputera nie chciało mi się odpalać, co do mnie nie jest podobne
W sierpniu kwitły hortensje
a ja analizowałam warunki,
i próbowałam odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego nierówno rosną. Wtedy zdecydowałam się niektórym zmienić jesienią miejscówkę
Zachwycały jeżówki i molinia Variegata
Tak przy okazji - jeszcze po zimie nie wystartowała. A jak jest w innych ogrodach?
tak jest, wzdłuż siatki rabata i tak jest już szersza bo doszła molinia variegata w nogi hortek
nie dopisałam że przed jarząbkami mam z 10 m, a za jarząbkami z 7 m więc miejsca jest