Wróciłam z Pęchcina o 14:15. Sporo osób dziś przyjechało. Było cudownie jak zwykle.
Ja pojechałam przygotowana z listą zakupów i
i udało mi się zdobyć
Jestem szczęśliwa z tego powodu bardzo
A to pozostałe łupy
Sosna Dezember Gold, ognik szkarłatny Orange Glow, kocimiętki Walkers Low i Six Hills Giant, przywrotnik miękki, plustkwica prosta Brunette, molinia Variegata, lilak Red Pixie i dzielżan El Dorado o jakiś olbrzymich kwiatach i jeżówki które przywiozła mi Joasia z Serocka.
I dostałam olbrzymią sadzonkę truskawki od Danusi. Kochana jest
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)